Reklama

Beata Tadla i Jarek Kret mają rywalizować ze sobą na parkiecie! Oboje wystąpią w najnowszej 8. edycji „Tańca z gwiazdami". Wokół ich nazwisk pojawiło się mnóstwo emocji. Wiele osób zastanawia się, dlaczego zgodzili się na wzięcie udział w takim show? Jak czytamy w najnowszym numerze „Party" Beata od zawsze jest królową parkietu na Charytatywnym Balu Dziennikarzy. Ona lubi tańczyć, po prostu. Ale bal jest raz do roku. Czy przez udział w takim show nie straci wiarygodności jako dziennikarka, prowadząca od lat programy informacyjne?

Reklama

W BBC gdzie dba się o to, by na antenie występowali rasowi dziennikarze, byłoby to niedopuszczalne. Ale w polskiej telewizji granice między poważnym dziennikarstwem, a rozrywką się zacierają. Rozgrzeszyłbym Tadlę, bo zajmuje się paradziennikarstwem, czyli wyłącznie prezentowanie wiadomości, więc jej udział w „Tańcu z gwiazdami" aż tak nie razi - komentuje w „Party" prof. Maciej Mrozowski, medioznawca.

Jarek Kret i Beata Tadla w "Tańcu z gwiazdami"

A jaki interes w występie w tym programie ma Jarek Kret?

Nikt go nie widział tańczącego, ale Jarek lubi się sprawdzać i podchodzi profesjonalnie
do udziału w tym programie. To dla niego kolejne zlecenie pracy w telewizji – mówi jego znajomy.

Zarówno on, jak i Beata są ambitny i profesjonalni w pracy. Jarek wystąpił już raz, kilka lat temu w show „Gwiazdy tańczą na lodzie", ale złamał rękę w pierwszym odcinku. Rok temu sprawdzał się w programie „Agent Gwiazdy". Zarówno on, jak i Beata znają kulisy powstawania takich programów. Oboje będą chcieli
wygrać, wiec szykuje się arcyciekawa rywalizacja. Więcej czytaj o nich w magazynie „Party".

Reklama

Beata I Jarek niedługo będą obchodzić piątą rocznicę związku.

ONS
Reklama
Reklama
Reklama