Reklama

Zaledwie kilka miesięcy temu Anna Wendzikowska urodziła swoje pierwsze dziecko. Media i fani prezenterki z niecierpliwością czekali na pierwsze zdjęcia małej Kornelii. Szczęśliwa mama nie zdecydowała się na pokazanie twarzy córeczki, jednak pochwaliła się fotografią jej małych nóżek. Zobacz: Anna Wendzikowska pokazała pierwsze zjęcie córki: Malitka jest cudna

Reklama

Od tamtej pory w sieci pojawia się coraz więcej zdjęć Anny Wendzikowskiej ze swoją pociechą. Zawsze jednak Kornelia jest odwrócona od aparatu. Okazuje się, że gwiazda TVN specjalnie nie pokazuje twarzy dziecka, ponieważ nie chce wzbudzać zbyt dużej sensacji.

- Nie chcę doprowadzić do patologicznego zainteresowania moją córką- powiedziała dla lifestylenewseria.pl. Jestem w kontakcie z fanami i istnieje dosyć wyraźnie na Facebooku i Instagramie, więc w naturalny sposób wrzucam zdjęcia dziecka. Nie chcę pokazywać twarzy, bo nie chcę z tego robić jakiejś takiej wielkiej sensacji. Myślę, że to po prostu w pewnym momencie jakoś musi się stać naturalnie. Z jednej strony nie chcę się ukrywać, nie chce mieć takiego poczucia, że muszę podejmować jakieś szczególne działania, żeby chronić swoje dziecko, bo myślę, że to też wprowadza patologię i jakąś taką niezdrową chęć mediów czy dziennikarzy, żeby sięgnąć w ten rejon, który ktoś tak właśnie skrzętnie zakrywa.

Anna Wendzikowska przyznała również, że obawy jakie miała przed porodem nie sprawdziły się. Młoda mama zapewnia, że Kornelia jest spokojnym i grzecznym dzieckiem.

- Trzeba się przyzwyczaić do mniejszej ilości snu, do tego, że pewne rzeczy trzeba robić sprawniej i do tego, że z pewnych rzeczy trzeba zrezygnować, bo nie ma się na nie siły, a doba nie jest z gumy- zdradziła Wendzikowska.

Wygląda więc na to, że Anna Wendzikowska odnalazła się w roli matki.

Zobacz na Polki.pl: Anna Wendzikowska wyszła za mąż

Wendzikowska pierwszy raz po porodzie na salonach:

Reklama


Reklama
Reklama
Reklama