Reklama

Popularność ma swoje blaski i cienie. Przekonała się o tym na pewno Anna-Maria Sieklucka. Główna rola w erotyku na podstawie głośnej książki Blanki Lipińskiej „365 dni” obejrzało mnóstwo widzów. I to nie tylko w Polsce, film trafił bowiem na platformę streamingową Netflix.

Reklama

Popularność wiąże się z fanami. Jak się okazuje, niektórzy z nich są bardzo śmiali. Wśród wielu wiadomości aktorka otrzymuje rówież fotki roznegliżowanych fanów. Jak na nie reaguje? Zobaczcie, co powiedziała naszej reporterce. Odpowiedź może zaskakiwać…

Reklama

Zobacz także: Anna-Maria Sieklucka widziała "365 dni" tylko dwa razy! "Nie lubię siebie oglądać, bardzo…" Dlaczego?

Party.pl
Reklama
Reklama
Reklama