Anna Lewandowska podporządkowała swoje życie mężowi. To jego kariera jest na pierwszym miejscu i Ani to nie przeszkadza. Zawsze powtarza, że: "moje miejsce jest tam, gdzie mój mąż, tego nauczyła mnie mama". Lewandowska ma swoje ambicje i pasje - sport i dietetykę, ale jak mówi, nie chce pracować dużo, bo... nie chce zostawiać Roberta Lewandowskiego samego.

Reklama

Dla sportowca równowaga w domu jest najważniejsza, dlatego staram się być cały czas z Robertem. Gdybym mogła, pracowałabym codziennie. Dostaję mnóstwo różnych propozycji. Mogłabym być zajęta 360 dni w roku. Ale musiałam coś wybrać, ustalić priorytety. Staram się, by moja praca była spójna, trzymam się bloga, pisania książek, karate i dietetyki (...). Z wielu rzeczy musiałam zrezygnować, ale nie żałuję, bo wiem, że robię słusznie - mówi Anna Lewandowska w magazynie Grazia.

Dlaczego tak mówi? Bo dla niej najważniejszy jest mąż Robert Lewandowski.

Nie mogłabym takiego fajnego przystojniaka zostawić samego w domu i jechać gdzieś na dłużej! - śmieje się w wywiadzie Lewandowska.

Ania Lewandowska układa dietę Roberta, gdy trzeba razem z nim trenuje. Jeździ prawie na każdy jego mecz. Wkrótce będą obchodzić trzecią rocznicę ślubu. Czy czasem się kłócą?

Nasze kłótnie trwają 5 minut albo nie ma ich wcale. Czasem wybuchamy jak włoska rodzina, ale po kilku minutach nie ma po tym śladu - zdradza Lewandowska.

I czy tak wygląda małżeństwo idealne? :)

Zobacz także: Trenuj z Anną Lewandowską i Viva.pl! Dzień pierwszy: Sumo squat & jump WIDEO

Zobacz także

Anna Lewandowska i Robert Lewandowski w czerwcu będą obchodzić trzecią rocznicę ślubu.

East News

Anna Lewandowska często trenuje z mężem i lubi pokazywać efekty ich pracy.

ONS/Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama