Reklama

Anna Lewandowska pojawia się na kanapie "Pytania na śniadanie" by rozmawiać o show-biznesie. W trakcie wtorkowego wydania opowiedziała o synu Colina Farrella, który cierpi na zespół Angelamana, czyli rzadką chorobę genetyczną. Gdy opowiadała o 22-letnim Jamesie, nagle wyznała, że sama wychowuje niepełnosprawne dziecko. Opowiedziała o trudzie, który jej przy tym towarzyszy.

Reklama

Anna Lewandowska wyznała, że wychowuje niepełnosprawnego syna

Anna Lewandowska jest mamą dwójki synów, jeden z nich to 10-letni Leon, u którego stwierdzono wady neurologiczne i serca. Dziennikarka prowadzi fanpage na Facebook'u o nazwie "Leo SuperMocarz", na którym informuje o stanie zdrowia swojego dziecka. We wtorek gościła w śniadaniówce TVP i opowiadała o 22-letnim synu Colina Farrella. W pewnym momencie Anna Lewandowska zdradziła na, że sama jest matką niepełnosprawnego dziecka. W "Pytaniu na śniadanie" padły poruszające słowa.

— Walka o życie dziecka ze specjalnymi potrzebami jest tak zaciekła, że może rozerwać serce — wyznała Anna Lewandowska.

— Mój Leo skończył 10 lat i wciąż wierzę w to, że powie do mnie "mamo" — dodała.

Zobacz także: Koledzy z "Pytania na śniadanie" wspierają Aleksandrę Grysz. Poruszające słowa prowadzących

Ida Nowakowska nazwała swoją koleżankę z pracy "bohaterką" i dodała, że podziwia ją za jej odwagę i siłę.

— Tworzycie taką ekipę, która zawsze bardzo mnie inspiruje. (...) Uwielbiam twojego Leosia i ciebie również jeszcze bardziej kocham za to, jaką jesteś silną mamą — powiedziała prezenterka.

Anna Lewandowska odpowiedziała, że ona i jej syn nie lubią tego określenia. Dodała, że jest po prostu mamą, która została postawiona przed takim losem i stara się robić wszystko, by jej syn miał jak najlepiej.

— My chyba nie bardzo lubimy być określani mianem bohaterów. Jeżeli dostajesz od życia wyzwanie i masz osobę, którą kochasz najbardziej na świecie, to jesteś w stanie uchylić mu nieba. Tutaj rzeczywiście potrzeba cierpliwości, wytrwałości i trzeba tym dzieciom zapewnić najlepszą opiekę, jak jest tylko możliwa. Chylę czoła przed rehabilitantami i lekarzami — stwierdziła.

Zobacz także: Aleksandra Grysz z "Pytania na śniadanie" straciła ciążę. "To był najtrudniejszy czas w naszym życiu- pełen bólu"

Reklama

Na koniec, dziennikarka "Pytania na śniadanie" wyznała, że pomimo tego że, Colin Farrell ma niepełnosprawnego syna to wciąż spełnia się jako aktor i nie zrezygnował przy tym z siebie. Uznaje go za przykład dla rodziców niepełnosprawnych dzieci.

— Często jest tak, że rodzice dzieci niepełnosprawnych tracą nadzieję na to, że oni sami mogą spełniać się zawodowo, albo mogą np. gdzieś podróżować. (...) Colin pokazuje, że można mieć nominację do Oscarów, ale też być ojcem i oddawać też swoje serce i zaangażowanie i to, że ma się dziecko niepełnosprawne, wcale nie oznacza, że to jest koniec tego życia i zamknięcie w czterech ścianach — powiedziała.

AKPA
Reklama
Reklama
Reklama