„Przecież ja nie jem pieczywa” - Anna Lewandowska tłumaczy się z latania helikopterem po bułki!
Co jeszcze powiedziała?
Anna Lewandowska lata helikopterem?
Anna Lewandowska i Robert Lewandowski w ubiegłym roku zbudowali dom na Mazurach, gdzie spędzili już święta Bożego Narodzenia, a podczas wakacji zaprosili tam grupę swoich znajomych. Wszyscy bawili się świetnie, opalali, pływali na skuterach. Jeden z tabloidów opublikował też zdjęcia z ich posiadłości w Stanclewie, na których widać jak trenerka wysiada z helikoptera z zakupami.
Napisano, że Lewandowska poleciała do miejscowości obok “po bułki”, a jej ukochany zadbał o to, żeby na terenie ich posesji powstało miejsce, gdzie może wylądować helikopter. Czy Ania rzeczywiście wybrała się helikopterem do sklepu?
- W pewnym momencie krytykowano Cię za wszystko. Że śniadanie jesz za drogie, że po bułki latacie z mężem helikopterem.
“Oj tak! A to przecież nieprawda, że leciałam po bułki. Ja nie jem pieczywa! Nikt nie zapytał, czy może ktoś złamał nogę i była potrzebna pomoc, nikt się nad tym nie zastanowił, tylko napisał to, co chciał…”
- A złamał?
“To już w tej chwili nie ma żadnego znaczenia. Uodporniłam się na hejt w dużej mierze dzięki mojemu mężowi, który mnie wspiera. Zna moją wartość i przypomina mi, że są ludzie tu, w Polsce, ale też za granicą, którzy szanują nas”
Cały wywiad z Anią Lewandowską przeczytacie w najnowszej "Vivie!".