Reklama

Anna Lewandowska regularnie jest pytana o kolejną ciążę. Choć trenerka niedługo będzie świętować 2. urodziny swojej córeczki Klary i na razie nie wspomina publicznie o powiększeniu rodziny, to jednak co jakiś czas musi się mierzyć z podejrzeniami fanów. Czasem wystarczy niefortunny gest zakrycia brzucha ręką lub ubraniem, a czasem jest to źle ułożony materiał stroju na brzuchu, który optycznie go powiększa - i zaczyna się prawdziwa lawina podejrzeń o drugą ciążę!

Reklama

Tym razem jednak wystarczyło jedno zdjęcie na Instagramie, żeby fani zaczęli pisać Annie Lewandowskiej o ciąży w komentarzach! Co jednak ciekawe - trenerka odpowiedziała!

Modna odzież dla kobiet w każdym wieku? Sprawdź rabaty na stronie ORSAY kupony rabatowe.

Anna Lewandowska będzie miała syna?

Ostatnio Anna Lewandowska pokazała, w jaki sposób spędza czas z mężem i córeczką. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała urocze zdjęcie, na którym widać, że cała rodzina Lewandowskich grała w piłkę nożną. Klara odziedziczyła zamiłowanie do piłki po sławnym tacie. Niektórzy jednak skupili się na fakcie, że Anna i Robert powinni postarać się o... synka!

kiedy syn ? ???????????? kadra potrzebuje piłkarzy na przyszłość ???? - napisał jeden z fanów.

Anna Lewandowska postanowiła odpowiedzieć na ten komentarz, publikując kilka emotikonów.

Instagram

Anna Lewandowska może mieć dość tego typu komentarzy, a może faktycznie coś jest na rzeczy? Ostatnio serwis pomponik.pl informował, że trenerka faktycznie jest w ciąży, dlatego coraz częściej zasłania swój brzuszek.

Na mieście mówią, że Anka jest w ciąży. Za jakiś czas ma to ogłosić w "Dzień Dobry TVN" w swoim cyklu Sztuki Walk - twierdzi informator Pomponika.

Myślicie, że Anna Lewandowska naprawdę jest w drugiej ciąży i dlatego zdecydowała się opublikować taki komentarz?

Anna Lewandowska spędziła aktywny dzień z córeczką i mężem

Instagram

Te zdjęcia też wzbudziły podejrzenia, że Anna Lewandowska jest w drugiej ciąży!

East News
Reklama

Zobacz także: Anna Lewandowska jest w drugiej ciąży?! Pojawiły się zdjęcia, które mają to potwierdzać

Reklama
Reklama
Reklama