
Warta swojej ceny?
Anna Lewandowska to jedna z najbardziej znanych i lubianych polskich trenerek. Kobiety kochają ją za codzienną dawkę motywacji, inspiracji do ćwiczeń oraz dbania o zdrową dietę. Lewandowska niemal codziennie publikuje w social mediach lub na swoim blogu wpisy z przepisami na zdrowe dania lub propozycjami ćwiczeń. Tym razem jednak Ania zaskoczyła swoim postem na blogu. Gwiazda fitnessu napisała o błędach, które zdarzyło jej się popełnić na ścieżce kariery. Przytoczyła jedną z największych porażek w czasie, kiedy była jeszcze zawodniczką karate. Okazuje się, że przez pewnego krytyka niemal nie zrezygnowała z dalszej pracy w sporcie!
Zobacz też: Ania Lewandowska w bluzie, na którą musiałybyście wydać CAŁĄ pensję (albo dwie!)
Co to za krytyk? Przeczytajcie na następnych stronach!
Polecamy: Ania Lewandowska tym wpisem rozpętała plotki o... drugiej ciąży!
Anna Lewandowska opisała na swoim blogu dzień, w którym brała udział w ważnych zawodach karate. Sportsmenka długo przygotowywała się do startu i - jak każdy sportowiec - liczyła na wygraną. Jednak los zadecydował inaczej.
- Nie dlatego, że pogoda szczególnie nie dopisała albo było jakieś ważne święto. Jego inność polegała na wielkim wyzwaniu, które na mnie czekało. W tym dniu walczyłam o wejście do ścisłej czwórki na Mistrzostwach Świata w Karate Tradycyjnym.
Przed zawodami ciężko trenowałam, momentami ze łzami w oczach. Z bólu i z wysiłku nie miałam czasem siły wstać się z łóżka. Cały okres przygotowawczy byłam skupiona tylko na jednym celu – wygrać! Niestety… przegrałam - napisała na blogu hpba.pl.
Anna Lewandowska nie ukrywa, że był to dla niej bardzo bolesny moment, z którym początkowo nie mogła sobie poradzić. Tym bardziej, że pewien głos podpowiadał jej, by zrezygnowała z dalszej kariery jako zawodniczka karate.
Tym krytykiem był... głos w głowie Ani.
- Gdy leżałam już w łóżku, a we mnie kotłowały się złość, frustracja i pretensje, nagle dotarło do mnie, że właśnie w tym momencie przegrywam po raz drugi – przygrywam z samą sobą. Z teoretycznie niewidzialnym przeciwnikiem, który zna techniki walki zupełnie inne, niż te obowiązujące w dojo, że potrafi być atakującym i sędziującym jednocześnie… Wtedy coś we mnie pękło, coś się zmieniło. Zrozumiałam, że mam dwóch przeciwników – jeden to przeciwnik na macie, a drugi mieszka w mojej głowie - napisała Lewandowska.
"Wewnętrzny krytyk" nawoływał trenerkę, by się poddała.
- To on swoim krytykującym głosem mówił mi, że powinnam zrezygnować z dalszej kariery. To on wyolbrzymiał błędy i traktował je jakby to miał być koniec świata. To on się denerwował, atakował i próbował znaleźć winnych - czytamy na blogu Anny Lewandowskiej.
Na szczęście sportsmenka w porę zorientowała się, że musi pokonać swoją słabość i wrócić do walki nie tylko o karierę, ale również samą siebie.
- Gdy tak słuchałam tego wewnętrznego krytyka, zdałam sobie sprawę, że jest jeszcze jedna walka, którą muszę stoczyć – walkę z samą sobą, w której stawką jest coś znacznie większego, niż awans. Jest nią miłość do siebie - napisała Ania.
Następnego dnia Anna Lewandowska przeanalizowała sprawę "na chłodno" i zaakceptowała swoją porażkę. Wyciągnęła z niej również wnioski na przyszłość. Porzuciła myśli o rezygnacji ze sportu. Brawo!
Anna Lewandowska w trudnych chwilach zawsze może liczyć na wsparcie swojego męża Roberta. I vice versa!
Warta swojej ceny?
Robert Lewandowski to nie tylko najlepszy polski piłkarz, ale też najlepiej zarabiający polski sportowiec! "Lewy" nie tylko zarabia krocie w swoim klubie Bayern Monachium, ale też zgarnia miliony za kontrakty reklamowe i mecze polskiej reprezentacji. To zdecydowanie nasz najlepiej zarabiający piłkarz, który konkurencję ma daleko za sobą. A ile udało mu się zarobić w ubiegłym roku? Zobacz: "Robert jest siedem razy droższy od małżonki "Dlaczego Lewandowski zarabia więcej od Ani na reklamach? Ile Robert Lewandowski zarobił w 2017 roku? Rok 2017 był dla Roberta Lewandowskiego przełomowy, bowiem piłkarz został ojcem. Narodziny córki Klary, o ile to w ogóle możliwe, przyniosły mu jeszcze większą sławę i zainteresowanie mediów. Szum wokół Roberta przełożył się na zainteresowanie reklamodawców - "Lewy" podpisał kilka kontraktów reklamowych. Jak podaje Se.pl, Robert Lewandowski w 2017 roku zarobił 95 mln złotych! Skąd taka suma? Około 84 mln zł otrzymał od swojego klubu Bayern Monachium, z którym w 2016 roku przedłużył kontrakt i zapewnił sobie 20 mln euro brutto rocznie. Na reklamach zarobił ok. 10 mln złotych. "Lewy" zmiażdżył konkurencję, bowiem na drugim miejscu tego zestawienia znalazł się Marcin Gortat z kwotą 46 mln złotych, a trzeci był Wojciech Szczęsny, który zarobił 24,6 mln. Zaskoczeni tymi sumami? My bardzo! ZOBACZ: "Zamknij się!" Robert Lewandowski pokłócił się z kolegą z drużyny! Padły mocne słowa Robert Lewandowski to najlepiej zarabiający polski sportowiec W 2017 roku wzbogacił się o 95 mln złotych
Joanna Koroniewska i Anna Lewandowska walczą z hejterami, którzy życzą śmierci ich dzieciom! Jaki sposób? O tym wszystkim dowiecie się z nowego numeru magazynu "Party", który już w poniedziałek w sprzedaży. Co jeszcze w numerze? Zobacz: Joanna Koroniewska ujawnia komentarze hejterów! To porażające, że ludzie są w stanie coś takiego napisać ciężarnej! Z okazji Walentynek - przypominamy romantyczne zaręczyny gwiazd, walentynkowy horoskop, a także makijaże i perfumy idealne na randkę! A z życia gwiazd m.in. Edyta Górniak i jej spotkanie ze znanym milionerem. W środku również wzruszająca historia Tomasza Mackiewicza! Czy musiał zginąć na Nanga Parbat? A to wszystko w nowym "Party". Zachęcamy do zakupu! Zobacz również: Jakie były ostatnie słowa Tomasza Mackiewicza? Elisabeth Revol zdradziła, co powiedział w momencie pożegnania! Joanna Koroniewska ma dość hejtu!