Anna Dereszowska w sierpniu 2015 po raz drugi została mamą - urodziła syna Maksa. Aktorka dość szybko wróciła do show-biznesu, ale zdradziła, że to był błąd! W Dzień Dobry TVN przyznała, że wolałaby wydłużyć swój urlop macierzyński. Niestety, wcześniej podpisała kontrakt i lada dzień rozpocznie pracę w teatrze. Aktorka w telewizji opowiedziała też, jak jej starsza córka, Lena zareagowała na rodzeństwo.

Reklama

Anna Dereszowska o dzieciach i macierzyństwie

Bardzo nam się ta relacja ładnie układa pomiędzy dziećmi. Lena śmiesznie komentuje za każdym razem jak ktoś ze znajomych do nas przychodzi mówi "Ładny nam wyszedł co? Ładny nam się udał?". To drugie macierzyństwo jest zdecydowanie łatwiejsze, dużo spokojniejsze. W moim wypadku, w związku z tym, że jestem w troszkę innym miejscu kariery zawodowej - ja już nie mam takiego parcia, już mi się tak nie chce wracać szybko do pracy. Niestety tak się złożyło, że podpisałam wcześniej umowę, będę brała udział w fantastycznym spektaklu - mam nadzieję. To obarczone jest stresem z mojej strony, bo te próby zaczynam już zaraz. Jakoś mi się wydawało to wszystko przed rozwiązaniem, że to się wszystko będzie dało pogodzić, będzie super, młody już będzie taki lekko odchowany, przy Lence daliśmy radę teraz też damy radę. Na pewno damy, ale jednak gdybym teraz miała podejmować tę decyzję, posiedziałabym dłużej w domu - powiedziała Dereszowska w DDTVN.

Aktorka została również twarzą kampanii "Piękna bo zdrowa" i wspiera walkę z rakiem jajnika. Anna Dereszowska przypomniała, że jej mama zmarła w właśnie w wyniku tej choroby. Gwiazda przyznaje, że najbardziej brakuje jej mamy, teraz kiedy sama założyła rodzinę.

Rzeczywiście najbardziej takiego kontaktu bliskiego z mamą, takiej rozmowy z najbliższą kobietą, rodzicielką brakuje wtedy kiedy samemu się zostanie rodzicem. Wiadomo, że nie ma lepszej, wspanialszej niani niż babcia. Moja mama zmarła na raka jajnika. To jest potwornie trudny do wyleczenia nowotwór, bardzo często bywa silnie złośliwy, bardzo późno daje objawy takie jednoznaczne, bo to są na początku wzdęcia, to jest zgaga, to jest utrata wagi, małe łaknienie - no więc my kobiety najczęściej przy małym łaknieniu jak tracimy wagę, to nawet się troszkę cieszymy. Mama straciła parę kilogramów na wadze i bardzo była zadowolona i nie przyszło obojgu moim rodzicom do głowy, że to może być ta straszna choroba. Tata jest ginekologiem, mama lekarką była - internistą. Mama zmarła 25 lat temu.

Zobacz również: Szykują się kolejne zmiany w życiu Anny Dereszowskiej. Wiemy jakie!

Anna Dereszowska

Zobacz także

Anna Dereszowska

Anna Dereszowska

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama