Ania z "Rolnik szuka żony" szczerze o trudach macierzyństwa i relacji z Jakubem! Stanie się wzorem dla innych kobiet?
Ania z "Rolnik szuka żony" szczerze o trudach macierzyństwa i relacji z Jakubem! Stanie się wzorem dla innych kobiet?
Ania z "Rolnik szuka żony" chyba jeszcze nigdy nie była tak wylewna. Wybranka Jakuba opowiedziała o trudnościach związanych z samotnym macierzyństwem oraz czym się kieruje w wychowywaniu swojego syna Jasia. Troska 12-letniego dziecka Anny o jej szczęście również chwyta za serce. Taka relacja to prawdziwy skarb!
Zobacz także: Ania z "Rolnik szuka żony" pojechała na wakacje z synem! Ale czy jest z nią Jakub?
Ania z "Rolnik szuka żony" o wychowaniu syna
Ania i Jakub z "Rolnik szuka żony" podbili serca widzów swoją naturalnością i zwyczajnym podejściem do życia. Te jednak nie rozpieszczało dotąd poznanianki. Zdecydowała się na poruszające wyznanie:
Zostałam samotną mamą, musiałam sobie jakoś radzić. Ale trzeba powiedzieć, że my kobiety mamy ogromną siłę, zwłaszcza jeśli chodzi o nasze dzieci. W takich sytuacjach poznajemy lepiej siebie, swoje możliwości, widzimy, ile dajemy radę znieść. Rozstanie z ojcem mojego synka pokazało mi jak wiele rzeczy jest kruchych, nietrwałych. Dlatego trzeba się cieszyć każdą chwilą, tym co mamy - czytamy w wywiadzie dla magazynu "Dobre rady" .
Ania przyznała, że zależy jej, żeby przekazać nastoletniemu Jasiowi jak najlepsze wzorce. Chciałaby, by potrafił cieszyć się z małych rzeczy i nie patrzył na ich wartość materialną:
Nie chcę też by mój synek Jaś uczył się ode mnie zamartwiania się, marudzenia. (...) Dzisiaj wiele dzieciaków, gdy dostaje prezenty, od razu sprawdza, ile kosztowały. Radość uzależnia się od wartości materialnej. Nie chcę, by mój syn tak robił. Dlatego pokazuję mu swoim przykładem, jak cieszyć się drobiazgami. (...) Wdzięczność jest tym, co ułatwia mi bycie szczęśliwą.
Ania zdradziła, że wspólny czas z dzieckiem spędza na łyżwach, meczach piłkarskich lub wyjazdach. Chce, żeby Jan doceniał to, co ma. Kilka dni temu pochwaliła się nawet wspólnymi zdjęciami z wypadu nad morze. Ale nie tylko Ania martwi się o syna.
Ania z "Rolnik szuka żony" o uczuciu do Jakuba
Ania zgłosiła się do programu "Rolnik szuka żony", a ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę! Na planie poznała Jakuba, bez którego dziś nie wyobraża sobie już życia. To nie tylko zasługa odwagi w daniu szansy miłości, ale również sugestia 12-letniego Jasia, syna Ani. To właśnie on namówił mamę na udział w programie, aby mogła ponownie znaleźć miłość. Opowiedziała o tym w tym samym wywiadzie dla magazynu "Dobre rady":
Dostrzegam, ile dobrego dostałam od życia i jestem za to wdzięczna. Także za uczucie, które do mnie przyszło. Syn namówił mnie bym wystąpiła w "Rolnik szuka żony" i w ten sposób poznałam Kubę. Teraz jesteśmy razem. I muszę przyznać, że wspólne celebrowanie kolejnych dni jest jeszcze fajniejsze. Uwielbiamy żartować, przekomarzać się. Uśmiech nie schodzi mi z twarzy.
Ania potwierdziła również, że wraz z Jakubem planują wspólnie zamieszkać, ale póki co, ukochany odwiedza ją w Poznaniu tak często jak to możliwe.
Na razie nie mieszkamy razem, choć pewne plany snujemy. Kuba przyjeżdża do nas do Poznania, cieszymy się każdą chwilą. Proste rzeczy, które wspólnie robimy sprawiają mi wielką radość. Nie potrzebuję wielkich fajerwerków. Frajdą jest zwykłe wyjście do kina, na spacer z moimi chłopakami. Czuję się na prawdę szczęśliwa.
Anna i Jakub to chyba najsympatyczniejsza para szóstej edycji "Rolnik szuka żony". Oboje podeszli do swojej relacji z wzajemnym szacunkiem. Ania nie ukrywała, że ma syna i zależy jej, żeby on również zaakceptował jej nowego partnera, a Jakub wiedząc, że czuje coś do niej, nie robił nadziei pozostałym uczestniczkom, które dostały się do programu. To nie mogło się nie udać!
Zobacz także: Syn Ani z "Rolnik szuka żony" to jej wierna kopia! Tylko spójrzcie na to podobieństwo
Ania z "Rolnik szuka żony" opowiedziała o tym, jak została samotną mamą i co jest dla niej ważne w wychowywaniu 12-letniego Jasia.
Ania i Jakub planują zamieszkać razem. Na razie rolnik odwiedzą ją i jej syna w Poznaniu tak często jak to możliwe.