Ania i Grzesiek o zbliżającej się Wielkanocy: "Te święta będą wyjątkowe". Co zdradzili w PnŚ?

Anna i Grzegorz z "Rolnik szuka żony" zdradzili, jak zamierzają spędzić zbliżającą się Wielkanoc. Dziennikarka "Pytania na Śniadanie" wybrała się do jednej z najpopularniejszych par wielkiego hitu Telewizji Publicznej i zapytała ich, jak przygotowują się do świąt. Okazuje się, że para ochrzciła już swojego synka Jasia, a teraz czekają na pierwsze wspólne rodzinne świętowanie. Jak zamierzają spędzić ten wyjątkowy czas?

Te święta będą dla nas wyjątkowe, właśnie z uwagi na to, że spędzimy je w trójkę. Ale jednak nie będziemy się zamykać w domu, ponieważ bardzo dużą uwagę przywiązujemy do tradycji, do przebywania z rodziną więc na pewno wybierzemy się do rodziców Grześka, tutaj, piętro niżej i na pewno też znajdziemy czas, żeby pojechać do moich rodziców. Każdy też się z nami cieszy, że nasza rodzina się powiększyła - przyznała Ania. U nas jest tak, że do dzieci przychodzi zajączek i zając chowa prezenty w ogrodzie, dzieci muszą je odnaleźć, co prawda w tym roku chyba to będzie niemożliwe, więc zając pofatyguje się do łóżeczka.

Co jeszcze zdradzili Ania i Grzegorz? Jak piękna żona rolnika odnalazła się na wsi, w jego rodzinnym domu? Tego dowiecie się z naszej galerii! Zapraszamy!

Zobacz także: ŚWIĄTECZNA BABKA W WERSJI LIGHT. BABKI ODCHUDZONE I BEZGLUTENOWE

Ania nie ukrywa, że jest zachwycona życiem na wsi. Żona Grześka przyznała, że nigdy nie chciała mieszkać w wielkim mieście.

Wieś nie jest mi obca, bo przez całe życie mieszkałam na wsi. Dopiero na studia wyjechałam do Wrocławia, jednak cały czas myślałam, żeby uciec z dużego miasta, więc tutaj akurat plus tego, że mój mąż jest rolnikiem i że mieszka na wsi.

Grzesiek z kolei przyznał, że ostatni rok był dla nich bardzo wyjątkowy.

Przez ten ostatni rok bardzo dużo się wydarzyło, zaczynając od naszego poznania, przez ślub, później przeprowadzka Ani, robiliśmy remonty, narodziny Jana przede wszystkim- to chyba takie najważniejsze wydarzenie. Cały czas jest bardzo intensywnie.

Rolnik zapewnił, że nie żałuje swojego udziału w programie "Rolnik szuka żony".

Ja nie zgłaszałem się z myślą pokazania się całej Polsce, ale bardziej o znalezieniu drugiej połówki i mi się udało znaleźć żonę, osobę z którą chciałbym spędzić resztę życia i to jest najważniejsze.