Reklama

Aneta Glam zarówno jak Caroline Derpieński mieszkają w Miami. Kiedyś były znajomymi, lecz znajomość nie przetrwała próby czasu. Oprócz tego faktu, że mieszkają stosunkowo blisko siebie, można by rzec, że nic innego je nie łączy. Caroline kreuje się na osobę bogatą, dla której najważniejsze są “Dolarsy”. Misją Anety jest promowanie weganizmu i wykorzystywanie swoich zasięgów, aby pomagać innym.

Reklama

Aneta Glam opowiedziała o Caroline Derpieński

W rozmowie z nami Żona Miami wyznała, że Derpieński sprowadza młode dziewczyny na złą drogę i może mieć to tragiczne skutki.

Derpieński promuje totalną pustotę, głupotę i fałsz. Sprowadza młode dziewczyny na bardzo złą drogę. Daje im zły przykład, że muszą zakłamywać rzeczywistość zamiast żyć swoim własny życiem. Promuje to, że muszą udawać, że niby są bogate, że niby mają oryginalne torebki i że to jest wyznacznikiem sukcesu. To jest straszne szczególnie dla większości Polek, których nie stać na torebkę Versace, czy Hermesa. Nie dość, że psuje te dziewczyny to jeszcze je dołuje - skomentowała Aneta.

Aneta Glam opowiedziała nam, że jej zadaniem jest pokazanie pustoty Caroline i wyzwolenie młodych dziewczyn z pogoni za materialnymi rzeczami, które jak podkreśliła: "nie są wyznacznikiem kobiety w żadnym tego słowa znaczeniu".

To są tylko przedmioty. Jak można tak poniżać kobiety do takiego poziomu przedmiotu? Jakaś torebka jest wyznacznikiem kobiety? To jest jakiś cyrk i to jest chore. Właśnie coś takiego promuje. Ona sama pokazuje fałszywe, zakłamane życie, to spowoduje, że młode Polki też się zagubią - dodała Aneta.

Aneta Glam opowiedziała, jak wygląda życie w Ameryce

Celebrytce zależy przede wszystkim na pokazaniu tego, że rzeczy materialne nie są najważniejsze w życiu. Tak naprawdę liczą się uczucia. Cała reszta to tylko dodatek.

To zwyczajne Polki moim zdaniem są najlepszymi ludźmi, lepszymi od jakichkolwiek celebrytów. Ci celebryci nie używają swego zasięgu do dobrych celów. Dla mnie najbardziej wartościowi ludzie, to zwyczajni ludzie np. kobiety, które opiekują się rodziną, dbają o męża, gotują, sprzątają. Dbają o prawdziwe walory, o rodzinę o miłość o zdrowie swoich dzieci. A nie przyjdzie im taka Derpieński i powie, że to wszystko, co macie i wszystko, co robicie, jest nic nie warte, że jak nie masz torebki Hermesa, to jesteś nikim. To jest obelga. W Stanach ludzie tak nie myślą, ale ja sobie wyobrażam, że są tacy Polacy, szczególnie ci, którzy nie podróżowali nigdy do Stanów i oni sobie myślą: “O w Ameryce to najważniejsza rzecz to jest torebka, diament i zegarek. Wcale tutaj tak nie jest. Ona próbuje wmówić Polakom, traktując ich jak głupków, że to jest jedyne, co się liczy w Ameryce. Co jest w ogóle nie prawdą. Tutaj nawet jeżeli chodzi o największych biznesmenów, z największym sukcesem to oni nie przejmują się przedmiotami. Oni mają wielkie cele, idee polepszania świata - wspomniała Aneta Glam.

Celebrytka opowiedziała również, jak tam na prawdę wszystko wygląda w Ameryce, że zabiegi stosowane przez Caroline Derpieński to iluzja.

Ameryka to jest taki kraj, gdzie każdy może przyjechać i być kim chce. Może być zamożnym, może być biedny, utalentowany, piękny. Z każdym talentem i wartością, którą posiada człowiek, może dojść do sukcesu. To nie muszą być pieniądze. To jest otwarty kraj na wszystko. Ona próbuje wmówić Polakom, że tutaj chodzi tylko torebkę, której tak nawiasem mówiąc, ona nie ma. Ona tutaj nic nie ma, bo ona nie ma pieniędzy. Bardzo mnie denerwuje ta dziewczyna tym, co robi. To jest obelga nie tylko dla Polaków, których bierze za idiotów, ale również dla wartościowych Polek, które tutaj mieszkają. Ludzie pomyślą, że my wszystkie tutaj jesteśmy jakieś takie walnięte, że sobie doczepiamy narządy płciowe. Wszystko, co ona mówi, to jest jakiś cyrk - podsumowała Aneta Glam.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama