Adele robi na złość wytwórni
Nikt za nią nie może podejmować decyzji. Słusznie?
Kariera Adele nabrała tempa. Cały świat z podziwem patrzy i słucha muzyki tej Brytyjskiej laureatki "X-Factor". Jej nowa płyta "21" trafiła już na listę 100 najlepiej sprzedających się płyt w historii światowej muzyki, a zamówienia na koncerty przechodzą wszelkie oczekiwania. Dodatkowym atutem, którym Adele rozkochała w sobie słuchaczy jest jej osobowość, albo raczej naturalność.
Ostatnio gwiazda dostała propozycję przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych. Miałoby to pomóc jej w rozwijaniu swojej kariery. Wytwórnia nawet pozwoliła Adele wybrać apartament w dowolnym miejscu w Kalifornii. Wokalistka jednak odmówiła prezentu.
- Jestem na wskroś dziewczyną z Londynu. Nie czułam się dobrze np. w Malibu. W domu Ricka Rubina było cudownie i studio było niesamowite, ale to nie moje terytorium. Tam poruszasz się wyłącznie samochodem. Chciałam się kiedyś przejść do kawiarni, ale tam nigdzie się nie da dojść pieszo - wyznaje Adele na łamach magazynu "The Sun".
Czy Adele podjęła dobrą decyzję? Jak myślicie?
habibi