Ada Szulc jedzie po Szpaku i Losce!
Zaskakująco szczere wyznania finalistki "X-Factor"
Po finale I edycji "X-Factor" to o losach Michała Szpaka możemy przeczytać najwięcej. Gienek Loska nagrywa na spokojnie solowy materiał - nagrodę za zwycięstwo, a młodziutka Ada Szulc? Szykuje najprawdopodobniej coś głośnego. Nie jest przecież tajemnicą, że wokalistka ma nagrać płytę z coverami, którą sponsorują jej Jolanta Pieńkowska z mężem.
Twarz Ady trafiła na okładkę wrześniowego numeru miesięcznika "Cosmpolitan". Sprawiająca na zdjęciu wrażenie subtelnej, nieśmiałej dziewczyny, Szulc w wywiadzie pokazała pazura i w dość ostry sposób ocenia kolegów z programu.
- Jestem dumna z tego, że mnie tam (na forach internetowych - przyp. red.) nie ma. Michał króluje, bo jego ekscentryczność świetnie się sprzedaje. Tak samo jak alkoholizm Gienka - mówi szczerze Ada. - Problem w tym, że gdy za długo przebywa się na świeczniku, to można się w końcu poparzyć. Nie chciałabym być znana z tego, że jestem znana - dodaje.
Po (elfich) uszach oberwało się też Dodzie. Zapytana, czym dla niej jest sukces, odpowiedziała: - Na pewno nie czymś jednorazowym, ale stanem permanentnym. To umiejętność utrzymywania się na topie bez konieczności ściskania ręki trupa na scenie -.
Ała! Ciekawe czy szykuje się odwet? Jak myślicie?
chimera