Aż 5 okładek nowej Vivy! Magazyn świętuje 18 urodziny
Aż 5 okładek nowej Vivy! Magazyn świętuje 18 urodziny
Z tej okazji "Viva!" przygotowała coś wyjątkowego. Sprawdźcie!
1 z 6
To już 18 lat razem! "Viva" świętuje swoją pełnoletność i z tej okazji przygotowała dla swoich czytelników wspaniałe atrakcje. Po pierwsze: aż 5 okładek do wyboru z największymi osobistościami świata muzyki i teatru. Po drugie: audiobook z 18 ekskluzywnymi wywiadami.
Byliśmy pierwszym na polskim rynku ekskluzywnym magazynem o gwiazdach. Przecieraliśmy szlaki, tworzyliśmy nowe standardy, otwieraliśmy naszych bohaterów na intymne wyznania i szalone sesje zdjęciowe. Stawialiśmy pierwsze kroki w kraju, w którym dopiero tworzył się show-biznes, dorastaliśmy z naszymi gwiazdami, wzajemnie się od siebie ucząc.
- Katarzyna Przybyszewska, redaktor naczelna
Jak gwiazdy wielkiego formatu prezentują się na okładkach magazynu "Viva!"?
Każda z nich podzieliła się drobnymi sekretami, wartościowymi opiniami, a przede wszystkim - bezcennymi wspomnieniami.
Zobacz także:
18 wywiadów z artystami na audiobooku
Joanna Brodzik w pięknej sesji dla "Vivy!"
Weronika Rosati na okładce "Vivy!"
2 z 6
Rak jest trochę jak gra w ruletkę. Kiedy w 2008 roku okazało się, że mam raka, nie zastosowałam żadnego leczenia. Miałam mastektomię, usunięto mi lewą pierś, ale potem, kiedy lekarze przepisali mi chemioterapię, naświetlanie, nie wzięłam nic.
3 z 6
Mam się za "fachowca". To przyziemne określenie w odniesieniu do sztuki, ale wolę tak o tym myśleć, z punktu widzenia Fundacji to bezpieczniejsze. Wydaje mi się, że znam publiczność, stan jej uczuć i gust. Mam też chyba intuicję. Nie wiem, jak to wyjaśnić.
4 z 6
Szanujmy uczucia, które włożyliśmy w kogoś. Nie przekreślajmy czasu, który był dobry. Nie dajmy uczuciu zmienić się w coś okropnego. I pozwólmy sobie w odpowiednim momencie wyjść z przyjęcia.
5 z 6
Pamiętam, jak wracaliśmy do Warszawy naszą sportową hondą, prowadziła moja Krysia. Jechała za szybko i namierzyła nas drogówka. Policjanci zobaczyli mnie i krzyknęli: "Czy pani zwariowała, chciała pani nasze dobro narodowe zabić?!".
6 z 6
Paradoks polega na tym, że odkąd zacząłem jeździć po świecie, zrozumiałem, jak bardzo jestem Polakiem. W Waszyngtonie zrobiłem operę "Andrea Chénier" – o totalitaryzmach. Dla nich było wartością, że mówi do nich człowiek z kraju głęboko doświadczonego przez historię.