Reklama

W piątek 10 maja 2024 roku zaginęła 11-letnia Patrycja z Dziewkowic w województwie opolskim. Dziewczynka wyszła z domu rano i nie dotarła do szkoły. Jej matka po kilku godzinach zgłosiła zaginięcie na policję. Na miejsce skierowano służby, a w sobotę rano wydano alert Child Alert, który miał pomóc w odnalezieniu dziewczynki. Zaginięcie 11-latki wstrząsnęło mieszkańcami regionu i całym krajem. Rozpoczęto intensywne poszukiwania, a służby przeanalizowały zapis monitoringu. Kamery zarejestrowały, że Patrycja wsiadła do pociągu relacji Gliwice–Katowice.

Reklama

List pożegnalny i podróż do Żor

Jak podano w mediach, dziewczynka przed zniknięciem zostawiła matce list pożegnalny, co nadało sprawie dramatyczny wymiar.

Teraz nie będziesz miała ze mną kłopotów
- napisała nastolatka.

Dzięki analizie zapisów monitoringu i pracy śledczych udało się ustalić, że Patrycja udała się do Żor, gdzie przebywała w mieszkaniu 24-letniego Karola B. Po 30 godzinach dziewczynkę odnaleziono całą i zdrową.

Zatrzymanie Karola B. i zarzuty prokuratorskie

Mężczyzna, u którego znaleziono dziewczynkę, został zatrzymany. 24-letni Karol B. usłyszał zarzuty z artykułu 211 Kodeksu karnego, który dotyczy uprowadzenia lub zatrzymania małoletniego bez zgody osoby powołanej do opieki.

Prokuratura Rejonowa w Opolu poinformowała, że Karol B. został przesłuchany i przyznał się do zabrania dziewczynki do swojego mieszkania w Żorach. Twierdził jednak, że nie wiedział o jej wieku, choć wcześniej mieli kontakt przez internet. Dziewczynka wg ustaleń "Faktu" poznała mężczyznę w jednej z galerii w Opolu.

Cały czas trwają czynności z podejrzanym. Mężczyzna usłyszał już zarzut z art. 211 Kodeksu Karnego, czyli zatrzymania małoletniego poniżej lat 15 wbrew woli prawnego opiekuna. Zgoda dziecka nie ma tutaj znaczenia
- poinformował Stanisław Bar, rzecznik prokuratury okręgowej w Opolu

Trwa śledztwo w sprawie znajomości Patrycji i Karola B.

Prokuratura bada, w jakich okolicznościach doszło do nawiązania kontaktu między 11-latką a 24-letnim mężczyzną. Sprawdzane są urządzenia elektroniczne zabezpieczone w mieszkaniu Karola B., w tym komputer i telefon.

Reklama

Według śledczych Karol B. i Patrycja znali się z internetu i wcześniej prowadzili rozmowy. Trwa ustalanie, czy doszło do jakichkolwiek naruszeń prawa poza uprowadzeniem. Śledczy zapowiadają szczegółowe analizy.

Reklama
Reklama
Reklama