Co może wyjść z połączenia dwóch (jakby mogło się wydawać odmiennych) tradycyjnych technik: jubilerstwa i ceramiki? Jak już dzisiaj wiemy, wyjątkowa kolekcja biżuterii! Czegoś takiego jak Monumental od marek ORSKA i Ceramika Paradyż jeszcze nie było.

Reklama

Bo w sztuce chodzi o emocje

Tworząc biżuterię Anna Orska wykorzystała poprodukcyjne odpady wielkoformatowych płyt z linii Monumental Ceramika Paradyż. Tym samym dała im drugie życie, bo ze względu na uszkodzenia nigdy nie trafiłyby do ogólnej sprzedaży.

MN Paradyż 202309305
Mat. prasowe Mat. prasowe

Każdy fragment kruchego, a jednocześnie wytrzymałego materiału, podobnie jak w przypadku naturalnego minerału, był szlifowany ręcznie. A to – jak już pewnie się domyślacie – nie było łatwe zadanie. Wymagało od artystki i jej zespołu nie tylko wiele czasu, ale również… sporych pokładów cierpliwości. Na koniec przygotowane ceramiczne kamienie zostały oprawione w mosiężne, pozłacane ramy i scalone z geometrycznymi elementami za pomocą drobnych ogniw. Efekt zaskoczył wszystkich (również samych twórców!). Każdy element biżuterii to małe dzieło sztuki. Długie naszyjniki, wiszące kolczyki czy efektowe bransoletki to połączenie prostoty i oryginalności.

DSCF4612
Rafał Kłos Mat. prasowe

Wyjątkowa kolekcja biżuterii Monumental miała światową premierę za granicą, na prestiżowych targach Cersaie w Bolonii. Anna Orska i Agata Brodzka (dyrektorka marketingu Ceramiki Paradyż) długo nie zapomną tego wydarzenia. „Pierwszy raz w życiu uczestniczyłam w targach ceramicznych. To, co mnie osobiście zaskoczyło najbardziej, to fakt, że żadna z marek, która się tam wystawiała, nie pokazała biżuterii. Dzięki współpracy z ORSKA przestrzeń zaprojektowana przez Paradyż była więc oryginalna i jeszcze bardziej atrakcyjna” – mówi nam projektantka i dodaje:

Mnie zawsze chodzi o emocje. Myślałam, że pojadę na targi oglądać prace innych, tymczasem przez większość czasu opowiadałam o naszej kolekcji. Zainteresowanie nią przeszło moje wszelkie oczekiwania.

Agata Brodzka przyznaje że organizowała targi ceramiczne po raz pierwszy. Wcześniej miała okazję współtworzyć targi modowe, ale – jak sama mówi – to było zupełnie inne doświadczenie: „Takie spotkania to dla mnie zawsze moment inspiracji. Pamiętam, jak dwa lata temu dołączyłam do Ceramiki Paradyż. Przychodząc ze świata mody, zastanawiałam się: »Co tak naprawdę można zrobić z tą płytką?«. Potem pojechałam na targi do Bolonii, gdzie zobaczyłam, co faktycznie można zdziałać z ceramiką. Każdego roku zaskakuje mnie, jak doskonale niedoskonała może ona być” – tłumaczy.

Jak dodaje dyrektorka marketingu marki, na tegorocznych targach zobaczyła też, że świat odchodzi od gładkiej płytki na rzecz nierówności, wypustek, warkoczyków czy mozaiki. To nowy trend, o którym jeszcze długo będzie głośno.

thumbnail
Mat. prasowe Mat. prasowe

Sukces kolekcji rozbudził apetyt na więcej

Zderzając Ceramikę Paradyż z innymi markami, które wystawiały się na targach, Agata Brodzka nabrała pewności na jak wysokim, światowym poziomie pracują. „Jako polska marka z 35-letnim doświadczeniem tworzymy produkty, które nie odbiegają jakościowo czy kolorystycznie od innych wytwórców. Wręcz przeciwnie, a przecież to top of the top marek ceramicznych na świecie. Konkurencja była nas ciekawa” – tłumaczy i dodaje:

Jesteśmy jedyną marką w Polsce, która projektuje spieki wielkoformatowe. To dla mnie powód do dumy, że możemy pochwalić się produktem na bardzo wysokim poziomie technologicznym – spiekami wielkoformatowymi TRI-D. My, Polacy często sobie umniejszajmy. Uważam, że zupełnie niepotrzebnie.
DSCF4521
Rafał Kłos Mat. prasowe
Reklama

Na razie biżuterię z kolekcji ORSKA i Ceramiki Paradyż można kupić w butikach ORSKA i na stronie internetowej marki. Wiele wskazuje jednak na to, że już niedługo będzie dostępna w sprzedaży również na rynkach międzynarodowych. Kolejna dobra wiadomość? To nie koniec wspólnych działań obu marek. Sukces kolekcji rozbudził apetyt na więcej. Nie wiemy jak wy, ale my już nie możemy doczekać się efektów!

DSCF4351
Rafał Kłos Mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama