Środowy wieczór przyniósł szokującą informację o śmierci Anny Przybylskiej, którą opublikował jeden z tabloidów. Publikacja szybko zaczęła rozprzestrzeniać się w sieci, głównie na portalach społecznościowych, gdzie umieszczali ją z niedowierzaniem internauci. Równie szybko plotkę zdementowała menadżerka aktorki. Przypomnijmy: Mamy ostre oświadczenie Przybylskiej. Wyciągnie konsekwencje prawne

Reklama

Wiadomość nie umknęła też uwadze celebrytom - niektórzy z nich pośpieszyli się nawet z żałobnymi statusami, które w ekspresowym tempie zniknęły. Pojawiły się oczywiście głosy oburzenia. Najgłośniej wobec nieprawdziwej publikacji protestowały Agnieszka Włodarczyk i Edyta Pazura. Żona sławnego aktora zdradziła przy okazji, że sama wciąż czeka na oficjalne przeprosiny.

Ktoś w końcu powinien dać im popalić! Nie tylko za chamstwo które reprezentują, ale przede wszystkim za bezkarność wobec drugiej osoby. My dwa lata temu po bardzo długim procesie w końcu wygraliśmy. I co?! Do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy przeprosin, ktore były jasno określone w wyroku. To jest właśnie ta demokracja, którą wszyscy się szczycą. Wolność słowa i czynu tylko dla wybranych - grzmiała Edyta.

Z jeszcze większą zapalczywością do sprawy podeszła Agnieszka.

Jakim trzeba być potworem,żeby napisać coś tak obrzydliwego!!! Ten serwis już dawno powinien zakończyć swoją działalność! Aniu trzymaj się! - napisała Włodarczyk.

Zareagowała również Karolina Korwin Piotrowska. Dziennikarka zdając sobie sprawę z faktu, iż jej fanpejdż funkcjonuje dla wielu jako źródło sprawdzonych informacji, udostępniła link z komentarzem menadżerki Przybylskiej, w którym dementuje plotki.

Zobacz: Instagram Bieniuka zalały pytania o śmierć Przybylskiej. Zareagował bardzo zdecydowanie

Zobacz także

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama