W ubiegłą niedzielę Jolanta Pieńkowska poinformowała widzów o swoim odejściu z "Dzień Dobry TVN". W sekundzie ruszyły spekulacje, kto zastąpi uznaną dziennikarką na miejscu prowadzącej. Stacja zadecydowała, że będzie to Anna Kalczyńska, znana z programu TVN24 "Dzień na żywo". Dziś prezenterka pojawiła się w studiu. Niestety, nie obyło się bez małej wpadki. Przypomnijmy: Zastąpiła Pieńkowską w DDTVN i już zaliczyła wpadkę. Stresujący debiut nowej prezenterki

Reklama

Wiele osób zastanawia się, co skłoniło Annę przyjąć posadę w śniadaniówce, skoro przez większość swojego życia zawodowego zajmowała się informacjami. Odpowiedź może zaskoczyć. Okazuje się, że Kalczyńska jest matką trójki dzieci, co zmieniło jej światopogląd. Poczuła, że czas na zmiany. Propozycja prowadzenia "DDTVN" okazała się idealna:

Po dwunastu latach pracy w newsach sama poczułam, że mam chęć na zmianę. Jestem matką trójki dzieci, co też wpływa na moje postrzeganie świata, już nie umiem podchodzić do newsów zupełnie bez emocji, jak kiedyś. Dostałam propozycję nie do odrzucenia. Nasze programy (w TVN 24 i Dzień dobry TVN - przyp. red.) są zbieżne w tym sensie, że staramy się zaciekawić ludzi tym, co dzieje się wokół, w każdym wymiarze naszego życia, które toczymy tu i teraz, w takim miejscu, a nie innym i w takich a nie innych okolicznościach, w takim czasie. To wszystko wpływa na nasze życie, więc mówimy o tych samych sprawach nieco innym językiem. Jestem bardzo aktywną osobą na forach i w serwisach społecznościowych i chciałabym bardzo wykorzystać te wszystkie kanały komunikacji, żeby się udało je pożenić - wyznała w Dzień Dobry TVN.

Przed Kalczyńską spore wzywanie. Jak sobie poradzi?

Zobacz: Kim jest nowa prowadząca DDTVN?

Zobacz także

Reklama

"The best off" Jolanty Pieńkowskiej w DDTVN:

Reklama
Reklama
Reklama