Po serii wywiadów Perfekcyjnej Pani Domu przyszła pora na szczere wyznania jej męża, Jacka Rozenka. Jeszcze kilka lat temu to on był bardziej popularną częścią rodziny. W rozmowie z "Rewią" aktor wspomina trudne i ciężkie dzieciństwo. Nie ukrywa nawet, że wychowywał się w "patologiczym" otoczeniu. Nie ma to jak szczerość w tabloidach na temat okrutnej rzeczywistości i bohaterskich czynów.

Reklama

- Wyrwałem się z patologicznego środowiska. Miałem przyzwoity dom w bardzo trudnym otoczeniu. Trzech moich kolegów nie żyje, czterech siedzi w więzieniu. Koleżanki, z którymi bawiłem się na ulicy, już na tej ulicy zostały. W szkole byłem tak zamknięty w sobie, że kiedy poproszono mnie o recytację wiersza, wstałem i... zemdlałem. Próbowano mnie zmusić, żebym składał papiery do budowlanki. Musiałem znaleźć siłę, by walczyć o siebie.

Najważniejsze, że dzisiaj Rozenek i jego żona wiodą prym w show-biznesie. Właściwie to bardziej Małgorzata, ale pewnie za chwilę doczekamy się jakiejś wspólnej sesji pary. Może przy okazji ciąży, albo w momencie kiedy Perfekcyjna Pani Domu zdecyduje się pokazać swoje prawdziwe rodzinne gniazdko, np. po zakończeniu kontraktu z TVN ;-)

To kolejne wyznania Jacka Rozenka na temat jego trudnego życia. Kilka dni temu żalił się na żonę. Przypomnijmy: "Żona goni mnie do sprzątania"

Reklama

Jacek i Małgorzata Rozenek z synem urodznym dzięki metodzie in vitro:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama