P { margin-bottom: 0.21cm; }

Reklama

Okazuje się, że premiera filmu o katastrofie w Smoleńsku jest... nie dla wszystkich. Nie został na nią zaproszony Paweł Deresz, którego żona zginęła w tej katastrofie 6 lat temu. Poinformował o tym na swoim Facebooku. Co napisał?

Spotkała mnie straszliwa kara. Nie zostałem zaproszony (zresztą z grupy antyantkowej nie tylko ja) na premierę filmu Smoleńsk. Wykorzystam czas do ponownego obejrzenia filmu BBC o Smoleńsku, a jutro dowiem się o warszawskiej premierze od pani Dody, która ma być gościem honorowym pokazu - napisał na swoim Twitterze wdowiec po Jolancie Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie 10 kwietnia 2010 roku.

Paweł Deresz nie uznaje tezy, że katastrofa w Smoleńsku była zamachem. Nie jest też zwolennikiem partii Prawo i Sprawiedliwość. Czy dlatego nie został zaproszony na premierę filmu "Smoleńsk"? Nie wiemy. Wie my za to, że została zaproszona Doda! Fani nie są zachwyceni, że rozważa pójście na premierę i artystka wdała się z tego powodu nawet w dyskusję. Jednak nie wiadomo jednak ostatecznie, czy zobaczymy ją na premierze.

Zobacz także

Zobacz także: Jest zwiastun filmu "Smoleńsk"! I już wzbudza dużo kontrowersji. Zobacz WIDEO

Jolanta Szymanek-Deresz była posłanką na sejm RP, wcześniej była szefem kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Zginęła w katastrofie lotniczej, w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Miała 56 lat.

Reklama

Paweł Deresz jest prawnikiem.

Reklama
Reklama
Reklama