Rola w serialu to dla aktora nie tylko stałe źródło dochodu, ale także szansa na zdobycie ogromnej popularności wśród milionowej widowni. Nie wszyscy aktorzy chcą jednak być przez całą swoją karierę kojarzeni z konkretnym bohaterem, podejmując ryzykowną decyzję o porzuceniu produkcji. Tak właśnie postąpili Piotr Cyrwus, czyli niezapomniany Rysio z "Klanu" czy też Małgorzata Kożuchowska - uwielbiana Hanka z "M jak miłość". Przypomnijmy: Kuba Wojewódzki kpi ze śmierci Hanki Mostowiak

Reklama

Do grona aktorów, którzy zdecydowali się porzucić graną przez wiele lat postać, dołączyła właśnie Iza Kuna. Aktorka po siedmiu latach grania w "Barwach szczęścia" postanowiła zakończyć przygodę z produkcją TVP i zając się pisaniem. Rola zajmowała jej tak dużo czasu, że nie miała czasu na inne przyjemności.

Cieszę się, że miałam tak intensywny rok, ale teraz chcę żyć trochę inaczej. Odchodzę z "Barw szczęścia". Naprawdę chcę zająć się pisaniem, dlatego potrzebny jest mi czas. Dwunasty lipca był moim ostatnim dniem na planie. Bardzo ładnie pożegnaliśmy się z ekipą. Dostałam lampę od operatorów, bardzo dużo innych prezentów. Między mną a ekipą nie było żadnych konfliktów, to po prostu konsekwencje pewnych wyborów. Mam wrażenie, że oddałam serialowi to, co najlepsze, i już teraz byłoby tylko gorzej. - mówi w wywiadzie dla "Grazia".

Trzymamy kciuki za dalszy rozwój kariery pani Izy. Będziecie tęsknić za jej postacią?

Zobacz: Nowy serial Karolaka i Kuny to klapa. Przegrywa ze wszystkimi

Zobacz także
Reklama

Iza Kuna w stylizacji retro:

Reklama
Reklama
Reklama