Gosia Andrzejewicz w szczytowym momencie swojej kariery była bliska zdobycia wschodnich rynków muzycznych. Polka nawet postawiła pierwsze kroki na scenie na Ukrainie i Białorusi podczas lokalnych edycji Eurowizji. Mimo sporego uznania zagranicznych fanów, piosenkarka wycofała się z podbijania Europy i skupiła na dalszym etapie budowania swojego polskiego sukcesu. Okazuje się jednak, że mimo upływu czasu, twórczość Gosi została wystarczająco dostrzeżona przez rosyjską branżę muzyczną.

Reklama

W tym roku na festiwalu Eurowizji Rosja wystawi piosenkę "What If" Diny Garipovej. Jak zauważyli nasi czytelnicy, utwór który zajmuje wysokie miejsca w notowaniach bukmacherskich, już po pierwszym przesłuchaniu przypomina przebój Gosi Andrzejewicz "Pozwól żyć".

- Świat muzyki jest tak wielki, że podobieństwo może się zdarzyć, ale w tej sytuacji ciężko to uznać za przypadek - powiedziała Gosia w rozmowie z AfterParty.pl.

Posłuchajcie utworów, rosyjskiego "What if" i "Pozwól żyć" Gosi Andrzejewicz. Doszło do plagiatu? Przypomnijmy, że Gosia z nową płytą planuje ponownie zawalczyć o uznanie europejskiej publiczności. Zobacz: Gosia nagrała klip z raperem Beyonce

Reklama

Tak zmieniała się Gosia Andrzejewicz:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama