Ostatnie tygodnie dla Beaty Tadli i Jarosława Kreta nie są najłatwiejsze. Chwalenie się swoim szczęściem w mediach sprowokowało byłą partnerkę pogodynka do bardzo ostrego wywiadu. Przypomnijmy: "Jarek zniknął na dwa tygodnie po porodzie"

Reklama

Nerwy związane z pracą i życiem prywatnym musiały odbić się na samopoczuciu dziennikarki, bo najnowszy wpis na swoim blogu, w którym dotychczas stroniła od prywat, poświęciła właśnie sobie i opowiedziała o zmęczeniu i frustracji - w odpowiedzi na dość niewybredny komentarz jednego z czytelników, który zwrócił uwagę na jej... zmęczone oczy. Tadla skarży się w nim m.in., że jest zmęczona, wyczerpana i trapią ją różne problemy.

Tak, jestem zmęczona. Bo i ludzie z telewizji bywają wyczerpani. I czasem boli ich głowa. A kobiety to nawet mają te swoje przypadłości i wtedy daje o sobie znać brzuch, na przykład. Czasem gorszy dzień się trafi. Dziecko chore bywa albo inne problemy trapią. A ostatnio to się nazbierało... - napisała na beatatadla.bloog.pl

Litania narzekań poprowadziła dziennikarkę do jednej konkluzji - czas na odpoczynek. I tak też zrobiła, bo wkrótce potem zamieściła zdjęcie z wypoczynku w Białce Tatrzańskiej.

Myślicie, że Beata ma już dość medialnej wrzawy wokół jej związku z Kretem?

Zobacz także
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama