Pokazywaliśmy wam już okładkę najnowszej "Vivy", na której tym razem wystąpiła Weronika Rosati, udzielając przy tym długiego wywiadu o jej życiu i pracy w Hollywood. Wciągająca rozmowa okraszona piękną sesją od dzisiaj w sprzedaży. Przypomnijmy: Hollywoodzka Weronika Rosati na okładce "Vivy!"

Reklama

Aktorka opowiada o tym, jak wygląda jej codzienne życie w Los Angeles i zdradza kulisy castingów do wielkich filmowych produkcji. Weronika wyznała, że całe dnie upływają jej właśnie na zgłaszaniu się i przygotowaniu do przesłuchań, więc tak naprawdę rzadko ma czas na hollywoodzki blichtr. Czasami jednak telefon dzwoni sam - tak było, gdy o Polkę upomniała się ekipa słynnego serialu "Moda na Sukces". Dlaczego więc nie oglądamy jej w produkcji, którą zna cały świat?

- Nie chodzę na castingi do tasiemców. Wiele było negocjacji, ponieważ castingowiec "Mody na Sukces" bardzo chciał się ze mną spotkać. Przekonałam mojego agenta, że ze względu na polskie produkcje nie mogę sobie pozwolić na pracę dzień w dzień po kilkanaście godzin, nawet za wielkie pieniądze - wyznała.

Jakie role odrzuca jeszcze Rosati? Okazuje się, że nie jest skłonna rozbierać się do naga przed kamerą:

- Raczej unikamy filmów, w których są nieuzasadnione rozbierane sceny. Wiem, że każda inna aktorka w Ameryce może to zrobić i nie spotkają jej z tego powodu przykrości, co najwyżej wstyd przed rodzicami. Ja jednak czuję bardzo dużą odpowiedzialność i nie mogę pewnego rodzaju scen zagrać.

Weronika nie zamierza rezygnować z kariery w USA i trzeba obiektywnie przyznać, że powoli pnie się do góry. Myślicie, że będzie gwiazdą w Hollywood? My trzymamy kciuki i zachęcamy do lektury nowej "Vivy!".

Zobacz także
Reklama

Zobacz też jak Weronika imprezowała z Joan Collins:

Reklama
Reklama
Reklama