Właśnie dotarła do nas bardzo przykra wiadomość z Lewina Kłodzkiego. W swojej posiadłości w wieku 73 lat zmarła Violetta Villas, jedna z najjaśniejszych gwiazd polskiej piosenki. Była też jedyną Polką, która osiągnęła prawdziwy światowy sukces.

Reklama

Naprawdę nazywała się Czesława Cieślak. Swoją karierę artystyczną rozpoczęła od festiwalu w Opolu, gdzie wystąpiła z piosenką "Przyjdzie na to czas". Jej głos charakteryzowany był jako sopran koloraturowy o rozszerzonej skali, obejmującej cztery oktawy. Największymi przebojami jakie za jej życia przeszły do historii polskiej muzyki są: "Oczy czarne", "Ja jestem Violetta", "Pocałunek ognia" oraz "Dla Ciebie, Mamo". Villas wykonywała zarówno muzykę rozrywkową jak i kompozycje klasyczne, arie operowe i operetkowe. Występowała w paryskiej Olimpii a światowa prasa jej głos określała mianem "talentu ery atomowej". Villas wyjechała do USA, gdzie przez kilka lat miała swoją rewię w hotelu Casino De Paris. U jej boku występowało kilkudziesięciu tancerzy, na scenę wjeżdżała jaguarem cabrio, suknie na jej występy osobiście projektował Christian Dior, a neony reklamujące jej występy miały wysokość 20 pięter!

W tym roku ukazała się publikacja "Violetta - nie mam nic do ukrycia" opisująca życie i twórczość gwiazdy. Ostatnia jaka powstała we współpracy z nią samą. Ostatnią płytą z premierowym materiałem Violetty Villas był album "Na pocieszenie serca i uniesienie ducha" wydany w 2008 roku.

Z pewnością Violetta Villas na zawsze pozostanie jedną z największych postaci polskiej sceny muzycznej a jej przeboje jeszcze nie raz będą śpiewać kolejne pokolenia.

Zobacz także
Reklama

habibi

Reklama
Reklama
Reklama