O nich będzie głośno tej wiosny. Poznaj uczestników "Project Runway" [FOTO]

"Project Runway" typowany jest na hit tegorocznej wiosny. Program pojawi się na antenie TVN-u już 2. marca. W każdym odcinku 13 uczestników, pod czujnym okiem mentora, będzie zmagać się z zadaniami, które sprawdzą nie tylko ich talent twórczy, ale też charakter.

Uczestnicy zostaną poddani ocenie profesjonalistów: Joanny Przetakiewicz, Mariusza Przybylskiego i Tomasza Ossolińskiego. Przewodniczącą składu jurorskiego i jednocześnie prowadzącą będzie Anja Rubik, światowej sławy modelka.

Zobacz: Mamy zdjęcia z pierwszego odcinka "Project Runway"

Dziś poznaliśmy sylwetki uczestników show, którzy powalczą o zwycięstwo. Poniżej zdjęcia całej trzynastki.

Będziecie oglądać?

Zbigniew Szymański od 7 lat projektuje na indywidualne zamówienia (suknie koktajlowe, wizytowe, ślubne), a od 5 lat modę damską męską dla firm odzieżowych (np. dla „Big Star”, „The Trend House”). Swoje projekty sprzedaje w butiku Young Polish Designers. Za największy sukces uważa własny pokaz mody na Warsaw Fashion Street. Chciałby, aby jego kolekcje były prezentowane w Paryżu. Jego babcia była zawodową krawcową i interesowała się modą. Być może to po niej Zbyszek przejął zdolności artystyczne. Jego rodzice zajmują się własnym gospodarstwem. Nie ma hobby, ale interesuje go filozofia. Nie ma własnej rodziny, mieszka sam.

Po ukończeniu liceum przeniósł się do Poznania na studia. Zachęcili go do tego rodzice – Dorota i Leszek, którzy prowadzą własną firmę. Pomimo starań nie udało mu się dostać na wymarzoną medycynę – co do dziś uważa za swoją największą porażkę. Pierwszy rok spędził, studiując biologię. Potem zajął się architekturą krajobrazu i projektowaniem ubioru. Po zakończeniu studiów wyjechał do Warszawy, gdzie pracował w działach mody kilku poczytnych magazynów. Aktualnie skupia się na tworzeniu własnej marki. W stolicy mieszka już prawie rok, ale wciąż średnio się tu odnajduje i tęskni za Poznaniem, gdzie zostawił swoich przyjaciół, mieszkanie i dotychczasowe życie. Jak mówi, chce być projektantem, a nie „wazeliniarzem celebrytów”. Twierdzi też, że jest masochistą – lubi konstruktywną krytykę, a niepowodzenia przyjmuje z dystansem. Do wzięcia udziału w programie zachęca go adrenalina z tym związana. Raczej zdystansowany i cichy, choć z poczuciem humoru. W wolnych chwilach lubi czytać podręczniki anatomii, pływać i „uciekać na wieś”.

Uważa, że wszystko jest projektowaniem – sposób, w jaki ścielimy łóżko, czy komponujemy i przyrządzamy śniadanie. Pochodzi z rodziny ogrodniczej. Tradycje uprawiania roślin i warzyw sięgają aż do jego pradziadka. Obecnie jego najbliżsi zajmują się hodowlą kwiatów i produkcją szklarniową. On jest pierwszą osobą w rodzinie, która robi coś innego. Do bycia projektantem namówił go tata, bo Piotr zawsze interesował się ciuchami. Na studiach przekonał się, że dokonał świetnego wyboru. Jego ukochanym materiałem jest aksamit. Inspiruje go „przeszłość i okoliczności”. „Lubię sobie wyobrażać zaprojektowane przeze mnie stroje na wietrze, kiedy to noszący je »bohaterowie codzienności« otrzymują scenografię niczym z filmów, a oni sami są na pierwszym planie”. Kocha muzykę, zawsze marzył, żeby nauczyć się grać na instrumencie. Na co dzień mieszka w Poznaniu, jednak na weekendy wraca do domu rodzinnego. Lubi spacery i podróże.

Paulina właśnie zaczęła studia magisterskie w Łódzkiej ASP. Na tym samym wydziale uzyskała już licencjat. Jej rodzice, Barbara i Marek, są nauczycielami. Ma również starsze rodzeństwo – siostrę i brata. Wszyscy, zwłaszcza rodzice, wspierają ją w modowej karierze, tak mentalnie, jak i finansowo. Bywają na jej pokazach, trzymają kciuki i dodają sił do pracy. Podobnie jak ona mają swoje pasje i rozumieją, że realizowanie ich daje szczęście. Mama Pauliny też szyje, to ona dała jej pierwsze lekcje i do dziś doradza córce, np.: w doborze tkanin. Rodzina bardzo tęskni za Pauliną, która ciągle żyje w rozjazdach między Łodzią, Warszawą a domem w Białymstoku. Paulinie największą przyjemność sprawia projektowanie dla zwykłych ludzi. Interesuje ją dietetyka, zdrowe żywienie i sport. Dużo inspiracji czerpie ze sztuki współczesnej, zwłaszcza malarstwa. Bodźców do tworzenia szuka też w sytuacjach codziennych, kontakcie z innymi ludźmi oraz w naturze.

Natalia to delikatna i skromna dziewczyna. Ma na swoim koncie kilka bardzo dobrych kolekcji. Wszechstronna: oprócz ubrań projektuje i szyje również buty, torebki, nakrycia głowy i inne dodatki. Mieszka sama, jej pokój w akademiku to jednocześnie pracownia. Jest singielką. Ma starszego brata, który mieszka w Londynie, gdzie założył rodzinę. Natalia słucha muzyki rockowej i lubi jeździć na koncerty. Mówi o sobie: „jestem oldskulową osobą” – ma rower z lat siedemdziesiątych oraz ogląda stare filmy. Rodzice Natalii mieszkają w Skwierzynie. Są z niej dumni, ale trudno im uwierzyć, że uda jej się żyć z projektowania. Namawiają ją, żeby wróciła do nich, do domu. Natalia jednak nie poddaje się i uparcie dąży do celu – chce być niezależna i chce być projektantką!

Pozytywna, energiczna i pogodna. Umysł ścisły. Uprawiała fitness sportowy (połączenie gimnastyki artystycznej z kulturystyką oraz tańcem), jednak kontuzja kolana sprawiła, że musiała zrezygnować. Teraz jeździ dużo na rowerze. Sport jest dla niej ważny, bo sprawdza ambicję i wytrwałość. Interesuje się psychologią. Jej obie babcie szyły, a dziadek był rzeźbiarzem oraz dyrektorem szkoły plastycznej. Monika chciałaby być projektantką od zadań specjalnych – jeżeli ktoś chciałby zamówić skomplikowany projekt, to ma pomyśleć: muszę iść do Lemańskiej. Monika mieszka z rodziną, ale ma nadzieję, że jak jej działalność się rozwinie, to opuści rodzinne gniazdko.

Milita od dziecka wiedziała, że chce być projektantką – mówiła tak wszystkim dookoła, a kolegom z przedszkola robiła nawet lekcje z projektowania, czym bardzo ich denerwowała. Przez rok studiowała architekturę krajobrazu, ale nie mogła się w tym odnaleźć – przeniosła się zatem do Łódzkiej ASP. Wielką inspiracją była dla niej babcia, która szyła amatorsko. Militę bardzo wspierają najbliżsi. Rodzice zawsze dbali o to, by w odpowiedni sposób realizowała swoje pasje, choć obawiali się, czy poradzi sobie w Polsce, gdzie rynek mody jest raczej wąski. Jej mąż – Dominik, który jest także jej menedżerem – stoi za wieloma sukcesami żony. Sam fotografuje i jest liderem grupy muzycznej Tiobo. To dla niego Milita porzuciła świetnie działające atelier, które otworzyła w Szczecinie i przeniosła się do Łodzi, by zacząć wszystko od nowa. Nie żałuje jednak tej decyzji – twierdzi, że Łódź daje wiele możliwości rozwoju.

Maciek mieszka z mamą Olą. Jak twierdzi, brzmi to gorzej, niż wygląda w rzeczywistości, choć z pewnością dał się już mamie we znaki. Kiedyś wyjechał do Berlina, mówiąc, że będzie w Krakowie – mama nie odzywała się do niego za to przez 3 tygodnie. Pani Ola bardzo mu kibicuje, a możliwość udziału Maćka w programie przeżywa mocniej niż on sam. Początkowo sceptycznym okiem patrzyła na jego przygodę z projektowaniem. Poza mamą współlokatorami projektanta są dwa koty – Roger i Samantha. We wrześniu rozpoczął studia w Międzynarodowej Szkole Kostiumografii i Projektowania Ubioru. Aktualnie tworzy swoje ubrania i stara się rozwinąć własną markę odzieżową. Projektowanie jest dla niego bardzo ważne, gdyż daje mu możliwość wyrażenia tego, czego nie jest w stanie przekazać słowami. Maciek jest cichym chłopakiem, ale z ogromnym poczuciem humoru.

Liliana mieszka obecnie w Londynie, a jej rodzina rozsiana jest między Polską, Danią i Berlinem. Najbliżsi to mama Bożena – psycholog i starsza siostra – właścicielka eko-biznesu. Obie mieszkają w Drawsku Pomorskim w otoczeniu pięknej natury. Projektantka ma też młodszą siostrę, która studiuje biznes w Warszawie. Wszystkie mocno wspierają Lilianę w jej wyborach i tęsknią za przebywającą w Londynie uczestniczką. Liliana ma sporo doświadczeń zawodowych – pracowała w modelingu, w domu mody McQueen czy w paryskim showroomie promującym najświeższe gwiazdy świata mody, jak Peter Pilotto, a także dla teatru w Poznaniu i brytyjskiego programu X Factor, gdzie szyła stroje sceniczne. Pomimo, że Londyn daje ogromne możliwości, Liliana bardzo chciałaby wrócić do Polski. Tęskni za rodziną, przyjaciółmi oraz ma nadzieję stać się częścią rozrastającego się rynku mody w swoim kraju, który robi na niej coraz większe wrażenie. Inspirują ją: kultura wschodnia – Islam, architektura futurystyczna, cyberprzestrzeń, psychologia. Kocha teatr, balet i muzykę.

Jakub, choć projektuje od 17. roku życia, twierdzi, że nie ma zbytniej smykałki do rysunku. Jest typowym umysłem ścisłym. Dlatego zdecydował, że ukończy studia chemiczne. W czasie nauki nie przestawał jednak projektować. Po otrzymaniu dyplomu od razu wziął udział w OFF Fashion Kielce, który wygrał, co zakończyło się studiami modowymi w Danii, a następnie w Edynburgu. Dzięki nim otrzymał grant na założenie własnej marki. Twierdzi, że jest ona całkiem znana w Wielkiej Brytanii, czy Niemczech, choć niekoniecznie w Polsce. Jego rodzina mieszka w Radomsku, gdzie Jakub się wychował. Wszyscy najbliżsi są inżynierami. Poza projektowaniem Jakub zajmuje się muzyką i produkcją filmów modowych. Interesuje się sportem.

Energiczna i miła. Ma w sobie pozytywną energię. Szyje od dwudziestu pięciu lat. Potrafi zrobić kreację z zasłon czy pościeli. Haftuje, ozdabia buty i specjalizuje się w renowacji antyków. Nie kupuje ubrań – wszystko szyje sobie sama. Jej narzeczony Maciej jest DJ’em. Dorota co tydzień chodzi na jego imprezy. To on namówił ją do udziału w „Project Runway”. W swoim mieszkaniu w centrum Poznania Dorota ma pracownię, a Maciej studio. Mieszkają razem z dziećmi Doroty.

Dorota szycie ma we krwi – jej mama oraz ciocie mają swoje firmy krawieckie. W jej życiu wiele się ostatnio zmieniło. Zrezygnowała z etatu i założyła własną firmę Numi. Swoje kreacje sprzedaje przez Internet. Marzy o własnym sklepie.

Arletta mieszka w Kostrzynie z mężem, młodszą córką i teściową. Szyje od trzydziestu lat. Kiedyś zajmowała się zwykłym krawiectwem, od siedmiu lat szyje również suknie ślubne. Pracuje dla rodzinnej firmy Arlett. Bardzo energiczna kobieta. Blisko związana z córkami. Na casting przyjechała z Joanną, która była jej modelką. Jej pasją jest taniec – co roku, razem z córkami, jeździ na warsztaty taneczne, gdzie szkolą się w różnych stylach: jazz, modern jazz, hip-hop. Bardzo lubi kino – razem z mężem często odwiedza festiwale filmowe. Arletta najbardziej lubi projektować dla swoich córek. Ma na swoim koncie kilka pokazów oraz prezentacje na targach ślubnych.

Ola jest jedynaczką i córeczką tatusia. Jej rodzice to Andrzej – architekt i Agata – konserwatorka zabytków. Nikt z jej rodziny nie jest związany z modą, choć jak twierdzi projektantka – jej babcia jest niezwykle dobrze ubraną kobietą. Ola jest studentką ASP w Łodzi – w tym roku chce uzyskać dyplom. Projektuje, bo jak twierdzi, czuje do tego powołanie. Lubi tworzyć dla osób, które mają zupełnie inny styl niż ona, a mimo to doceniają jej ubrania. Inspiruje ją wiele rzeczy: historie, pamiętniki, filmy dokumentalne, wystawy. W czasie wolnym fotografuje, szkicuje i trochę gotuje. Lubi podróże, fitness, autostop, literaturę, festiwale muzyczne i wystawy.