Po śmierci Violetty Villas pojawia się coraz więcej nieznanych dotąd szczegółów z jej życia. Ostatnio pokazywaliśmy przerażające zdjęcia mieszkania, w którym gwiazda zmarła. Teraz doszły nowe fakty - Villas była uzależniona od narkotyków. Synowa diwy, Małgorzata Gospodarek, w rozmowie z "Galą" zdradza szczegóły nałogu gwiazdy.

Reklama

- Brała różne rzeczy żeby sobie poradzić ze strachem, z codziennym życiem. I się uzależniła.

W książce "Violetta - nic przecież nie mam do ukrycia" pojawia się informacja, że Villas zaczęła zażywać środki odurzające w okresie pracy w Las Vegas, czego wytłumaczeniem były zapewne strach i samotność. Po powrocie do kraju gwiazda postanowiła walczyć ze swoimi słabościami, ale niestety, na krótko.

- W latach 80. zaczęła wychodzić z piekła. Wróciła do teatru Syrena, zaczęła znowu się rozkręcać. Niestety, pieniądze w przypadku człowieka uzależnionego bywają wrogiem. Wtedy pojawiła się opiekunka i (...) podsuwała wszystkie pokusy, z niczym nie walczyła.

To kolejny raz kiedy osoba z otoczenia Violetty Villas przyznaje winę Elżbiecie Budzyńskiej, opiekunce piosenkarki. Niestety, za późno by cokolwiek zmienić...

Zobacz także
Reklama

chimera

Reklama
Reklama
Reklama