Katarzyna Grochola wierzy w małżeństwo. Tej wiary nie pozbawiły jej nawet dwa rozwody, które ma za sobą. Jak widać, pisarka się nie zniechęca i jak sama przyznaje, na wielką miłość potrafi też cierpliwie czekać.

Reklama

- Wróżka wywróżyła mi, że gdy moja córka wyjdzie za mąż, przyjdzie czas na mnie i mój ślub. Dlatego cały czas poganiam Dorotę i Adama - powiedziała ze śmiechem pisarka w dzienniku „Fakt. - Jestem niepoprawną romantyczką. Wierzę, że spotkam miłość życia, takiego faceta, z którym spędzę resztę życia i będę szczęśliwa jak nigdy. Czekam na wielką miłość – dodała.

Takiego wyjątkowego spotkania my również Pani Kasi życzymy.

Reklama

daks

Reklama
Reklama
Reklama