Złośliwi od samego początku choroby Nergala uważali, że miłość i wsparcie jakie ofiarowuje mu Doda jest jedynie na pokaz. Pojawiały się spekulacje, że związek Dody i Nergala skończył się w zeszłe lato, a przez wieść, że Adam Darski bardzo zachorował, Dorota wiedziała, że porzucenie ukochanego w chorobie odbije się jej czkawką w mediach.

Reklama

Przez czas walki z chorobą Dorota wykazywała się ogromnym współczuciem. Jak tylko mogła czuwała przy szpitalnym łóżku Adama. Nawoływała do oddawania szpiku i zaangażowała się charytatywnie za co otrzymała wiele nagród. Udzielała bardzo szczerych wywiadów przez które wszelkie wątpliwości na temat jej wyrachowania odchodziły w niepamięć.

Twierdziła, że marzy o wspólnych chwilach z ukochanym. Jednak teraz gdy Nergal nie przebywa już w szpitalu i mogą się wreszcie spotykać prawie w ogóle nie mają dla siebie czasu.

- Żyjemy teraz na odległość, trudno powiedzieć, co będzie. Tak naprawdę nic nie jestem w stanie powiedzieć - wyznała wymijająco Doda w rozmowie z dziennikarzem Onet.pl na pytanie o ich wspólne plany.

Czyżby to był koniec wielkiej miłości? A może ta miłość skończyła się już dawno?

Zobacz także
Reklama

pijavka

Reklama
Reklama
Reklama