Edycie Górniak rzadko kiedy zdarzały się modowe wpadki. Jednak ta z Sylwestra do dziś wzbudza duże zainteresowanie. Gwiazda nieco przytyła po świętach i wbiła się w spodnie o rozmiar za małe. Niestety, nie wyglądało to dobrze na scenie, co zauważyła nawet Karolina Korwin Piotrowska. Przypomnijmy: Górniak wpadkę z Sylwestra zapamięta na zawsze. Nawet Korwin wypomniała diwie "oponkę"

Reklama

Wszyscy oczekiwaliśmy również na opinię Joanny Horodyńskiej. W "Modowym sądzie" w "Party" wraz z Adą Fijał oceniła stylizację Górniak, nie zostawiając na niej suchej nitki. Wyrocznia mody czepiła się nie tylko samej kreacji, ale i repertuaru. Zastanawia się, dlaczego Edycie zabrakło chęci, pieniędzy albo czasu na przygotowanie pięknego outfitu:

Joanna: Ten cekinowy ścisk był największym efektem specjalnym tegorocznego sylwestra. Ada, jak to się mogło stać?

Ada: Normal nie, fizyka. Trzecia zasada dynamiki Newtona. No, wiesz, ciała na ciało i tak dalej. Gwieździste spodnie nie są solidarne i nie sprzyjają, jak widać, gwiazdom - nawet tak pięknym i utalentowanym jak Edyta.

Joanna: Cała stylizacja to raczej szybki numerek, a nie długa rozkosz. Cekinowe legginsy mało przyjemnie wrzynające się w ciało, biały żakiet, podkręcony złotymi zamkami i szpilki fluo. To wszystko już było. Po Edycie każdy spodziewał by się więcej, lecz zobaczył, co zobaczył. Nie starczyło czasu, chęci czy pieniędzy? Widać Górniak znudziły się scena i przebieranki, ale nie daje nic w zamian. Repertuar nadal kuleje.

Ada: No cóż, ale okręt talentu niezmiennie płynie i żaden cekinowy sztorm go nie zmyje

Zgadzacie się z gwiazdami?

Zobacz: Wystąpi czy nie? Edyta Górniak oficjalnie skomentowała swój udział w The Voice 6

Zobacz także

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama