Aby poradzić sobie po rozstaniu, konieczne jest przeżycie całego procesu rozpaczy: etapów szoku, wyparcia, gniewu, próby zmiany, wznoszenia i opadania, zrozumienia, akceptacji, przebaczenia, stworzenia planu oraz przejścia do działania.

Reklama

Bolesne radzenie sobie po rozstaniu

Według psychologa Dwighta Webba wyróżniamy 10 etapów rozpaczy po rozstaniu z partnerem:

Początkowe

1. Szok i niedowierzanie,

2. Wyparcie,

Zobacz także

3. Gniew i ukrywanie uczuć,

4. Próba zmiany;

Środkowe

5. Wznoszenie i opadanie,

6. Zrozumienie;

Końcowe

7. Akceptacja,

8. Przebaczenie,

9. Stworzenie planu;

Uzdrowienie

10. Przejście do działania.

Rozpacz po stracie jest potrzebna, a żaden z jej etapów nie powinien być pominięty. Ból jest ważny, analiza emocji też, gdyż dzięki temu stajemy się silniejsi, rozumiemy siebie i nie budujemy wokół muru, za którym możemy ukrywać się nawet latami.

Jak sobie poradzić po rozpadzie związku

Rozstanie zawsze jest trudnym, wymagającym czasu doświadczeniem, nieważne, kto się do niego przyczynił. Kobiety mają tendencję do szukania wsparcia, rady, zwierzania się i tę pomoc dostają. Mężczyzna ulega stereotypowi bycia twardym i raczej nie pozwala sobie na łzy i publiczne roztrząsanie życia wewnętrznego. Skutkuje to zazwyczaj nieprzepracowanymi emocjami, poczuciem pustki, próbami zapełnienia jej imprezami, szybkim seksem. Kończy się to m. in. bezsennością i depresją. Aby przejść przez rozstanie z głową, warto trzymać się poniższych wskazówek:

Reklama
  • pogódź się z rzeczywistością i z tym, że rozstanie z ukochaną osobą zawsze boli i ten czas już nie wróci Bunt nic nie zmieni. Przeżywaj smutek, wyżal się koleżance, wypłacz porządnie, spal jego rzeczy, ale nie płacz miesiącami w domu, rezygnując z życia towarzyskiego czy biorąc zwolnienie w pracy.
  • jako że czas leczy rany, zapełnij go ulubionymi aktywnościami i nie spiesz się w dochodzeniu do siebie na siłę;
  • wyrzuć lub oddaj potrzebującym wszystkie pozostałe po partnerze przedmioty;
  • otaczaj się ludźmi – rodziną, przyjaciółmi, znajomymi z własnego kręgu zainteresowań. Nie zadręczaj ich ciągłymi opowieściami, ale wysłuchanie, wsparcie i pocieszenie są bardzo potrzebne;
  • odbuduj wiarę w siebie, zadbaj o swą atrakcyjność przede wszystkim dla siebie samego. Idź do fryzjera, uzupełnij szafę, zapisz się na ściankę wspinaczkową, ćwicz mięśnie brzucha po to, aby lepiej się czuć i aby to tobie było przyjemniej patrzeć na siebie w lustrze.
  • naucz się samotności, doceń ją i celebruj chwile dla siebie. Wreszcie masz czas na spanie do południa w niedzielne poranki zamiast szykowanie się do obiadu z nielubianą matką partnera. Możesz zapisać się na kurs japońskiego i już nigdy nie usłyszysz, że to głupia zachcianka i strata pieniędzy. Imprezy i spotkania ze znajomymi są fajne, ale nie od piątku do niedzieli i co tydzień - pobądź sam ze sobą, pojedź na rower nad wodę, gap się w chmury, zbieraj grzyby.
  • nie rzucaj się w wir imprez i nie szukaj nikogo na siłę lub żeby na chwilę zapełnić pustkę.
Reklama
Reklama
Reklama