Twórcze myślenie to jeden z najczęściej pojawiających się wymogów wobec kandydatów do pracy. Aby być konkurencyjnym pracownikiem, zdolnym uczniem, rozsądnym rodzicem, warto przeprowadzić kilka ćwiczeń rozwijających kreatywne myślenie.

Reklama

Twórcze myślenie – ćwiczenie nr 1

Twoim zadaniem jest znalezienie jak największej liczby prawdopodobnych rozwiązań do następującej sytuacji: Na łące leży martwa dziewczyna. W ręku trzyma świecę. Jak mogło dojść do takiej sytuacji? Wymyślaj różne, także zupełnie nietypowe rozwiązania.

Ćwiczenie kształtuje twórczą dedukcję, w której bardzo ważna jest wyobraźnia.

Twórcze myślenie – ćwiczenie nr 2

Odpowiedz sobie na pytania: Co by było gdyby: a) byłbym niewidzialny; b) widziałbym w ciemności; c) umiałbym latać; d) potrafiłbym czytać w myślach; e) zapamiętywałbym wszystko, co przeczytam. Staraj się odkryć jak najwięcej konsekwencji danej sytuacji. Na przykład: niewidzialność byłaby mało przydatna zimą, bo widoczne byłoby ubranie, które mam na sobie.

Zobacz także

Ćwiczenie pozwala znaleźć rozwiązania problemów, które wcześniej nie przychodziły nam do głowy, rozszerza horyzonty myślowe.

Twórcze myślenie – ćwiczenie nr 3

Porównaj każdego członka najbliższej rodziny do jakiejś rośliny. Znajdź analogie.

Myślenie przez analogię opiera się na wyciąganiu wniosków z podobieństw między obiektami. Twórcze myślenie pozwala wytłumaczyć skomplikowane zjawiska w prosty sposób oraz znaleźć niekonwencjonalne powiązania.

Twórcze myślenie – ćwiczenie nr 4

Wymyśl jak najwięcej zastosowań kapelusza.

W szkole, domu i pracy niejednokrotnie potrzeba zdrowego dystansu – spojrzenia na sprawę z różnych punktów widzenia. To ćwiczenie kształtuje tę ważną umiejętność.

Reklama

Twórcze myślenie – ćwiczenie nr 5

Niezwykle przydatne jest żonglowanie. Wymaga szczególnej pracy umysłu, przewidywania kolejnych ruchów, szybkich reakcji, współdziałania i synchronizacji lewej (intelektualnej) półkuli mózgu z emocjonalną prawą półkulą. Regularny trening żonglowania sprawia, że rozwiązania problemów przychodzą do głowy w najmniej spodziewanym momencie. Co ważne – najważniejszy jest trud i zaangażowanie, więc nawet jeśli częściej podnosimy piłki niż żonglujemy, to mózg i tak na tym korzysta.

Reklama
Reklama
Reklama