Miruna jest chudą rybą, a jej mięso jest bardzo delikatne. Bogata jest m.in. w potas i witaminy z grupy B, dzięki czemu wspomaga procesy myślowe.

Reklama

Miruna jest rybą z rodziny dorszowatych i obok dorsza, morszczuka i pangi należy do grupy chudych ryb. Miruna osiąga długość do stu dwudziestu centymetrów, a ze względu na swoje delikatne i wrażliwe mięso przetwarzana jest bezpośrednio po połowie, co pozwala zachować jej walory smakowe i odżywcze.

Wartości odżywcze miruny

Sto gramów miruny dostarcza około 74 kcal, 85% pochodzi z białek, natomiast 15% z tłuszczów. Miruna jest bogatym źródłem potasu (224 mg na 100 g ryby), który bierze udział m.in. w kontrolowaniu skurczów i pracy mięśni oraz wspomaga procesy myślowe i zdolność koncentracji. Miruna zawiera mniej kwasów tłuszczowych z grupy omega-3 niż ryby tłuste, nadal jednak sprzyja utrzymaniu równowagi stężenia dobrego cholesterolu we krwi. Obecność niacyny pomaga również w dbaniu o zdrowy wygląd skóry. Z kolei witamina B12 zawarta w mirunie sprzyja utrzymaniu dobrego samopoczucia oraz zapobieganiu anemii.

Ciekawe połączenie miruny i tropikalnego smaku

Delikatne mięso miruny w połączeniu ze słodkim smakiem kokosa stworzy ciekawą kompozycję na talerzu. Wykorzystanie mleka kokosowego świetnie sprawdzi się jako zastępstwo dla dużej ilości masła, która niektórym osobom wydaje się nieodłącznym składnikiem dań z chudych ryb. Do wykonania tego dania potrzebne będą filety z miruny, cebula, cukinia, papryka, limonka, mleko kokosowe, olej słonecznikowy i masło oraz przyprawy (sól, chilli, curry, pieprz kajeński). Cebulę należy posiekać i zeszklić na maśle, dodać paprykę oraz cukinię. Gdy warzywa nieco zmiękną, dodać mleko kokosowe. Na małym ogniu gotować całość do uzyskania pożądanej konsystencji i doprawić sokiem z limonki i curry, chwilę dusić. Mirunę pokroić w paski i przyprawić solą, chilli i pieprzem, obtoczyć w mące i usmażyć na rozgrzanym oleju. Usmażoną rybę wyłożyć na talerz i polać sosem warzywno-kokosowym.

Miruna odławiana jest w południowo-zachodniej części Oceanu Spokojnego, a także u wybrzeży Nowej Zelandii, jednak tutaj połowy nie są zrównoważone, przez co liczebność miruny niebezpiecznie się kurczy.

Zobacz także

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama