W społeczeństwie krąży mit, że piwo ma cudowne właściwości i jest lekarstwem na chore nerki. W rzeczywistości natomiast piwo na nerki działa jedynie w taki sposób, że zwiększa diurezę. Działanie moczopędne jest jednak porównywalne z działaniem np. wody. Należy też pamiętać, że piwo zawiera alkohol, więc jego picie w dużych ilościach nie pomaga, a wręcz przeciwnie – szkodzi nerkom.

Reklama

Piwo a nerki – działanie oczyszczające

Piwo nie jest lekiem, ale może działać profilaktycznie. Chociaż nie usuwa kamieni nerkowych ani ich nie uszkadza, to może zapobiegać ich powstawaniu. Ale nie ze względu na specjalne właściwości – piwo, jak inne napoje, np. woda, zwiększy produkcję moczu. Dzięki temu, że pobudza diurezę (czyli ogólnie zjawiska związane z procesem wydalania moczu), oczyszcza nerki i organizm z tych związków, które powodują kamicę. Powstawanie kamieni i piasku w układzie moczowym powoduje zastój moczu, dlatego jeśli wiadomo, że ma się uwarunkowania do zastoju moczu, warto działać moczopędnie.

Piwo a nerki – detoksykacja czy obciążenie?

Należy pamiętać, że piwo zawiera alkohol, więc jego regularne picie w dużych ilościach może prowadzić do poważnych chorób. Piwo na nerki i na układ moczowy działa podobnie jak np. woda czy sok żurawinowy – zwiększa produkcję moczu. Ale alkohol wprowadzany do organizmu w większych ilościach szkodzi nerkom i wątrobie – obciąża je. Kompromisem jest picie piwa o niskiej zawartości alkoholu – tzw. bezalkoholowego.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama