Grzyby trujące są groźne dla naszego organizmu. Ich zjedzenie może w najlepszym przypadku spowodować poważne zatrucie, a w najgorszym - nawet śmierć.

Reklama

„Grzybiarz myli się tylko raz” - to powiedzenie idealnie obrazuje ryzyko, jakie niesie za sobą nieodpowiedzialne grzybobranie.

Zasada nr 1 – zaopatrz się w atlas grzybów

Po lekturze dobrego atlasu szybko można dojść do wniosku, jak łatwo o pomyłkę na grzybobraniu. Zbierając grzyby, najpierw porównaj z atlasem wygląd grzyba przed zerwaniem. Jeśli rozpoznajesz grzyb jako bezpieczny, delikatnie wykręcić go z podłoża, oceń pierścień i trzon. Warto również powąchać grzyb po zerwaniu.

Zasada nr 2 – idź na grzybobranie z kimś doświadczonym

Jeśli zaczynasz dopiero swoją przygodę z grzybobraniem, wybierz się do lasu z kimś, kto ma już w tym doświadczenie. Grzyby trzymaj w łubiance lub wiklinowym koszyku. Zbieranie okazów do plastikowych siatek może grozić ich zaparzeniem i zepsuciem. Gdy wrócisz z grzybobrania, ponownie dokładnie porównaj swoje grzyby z tymi zaprezentowanymi w atlasie. Jeśli nadal nie masz pewności, udaj się do najbliższego grzyboznawcy (jego adres uzyskasz w sanepidzie).

Zobacz także

Zasada nr 3 – zbieraj grzyby z rurkami

Wśród grzybów z rurkami, które pod swoim kapeluszem mają gąbkę zamiast blaszki, nie ma śmiertelnie trujących. Kurka, inaczej pieprznik jadalny, jest jedynym okazem blaszkowatym, który jest stosunkowo bezpieczny i trudno pomylić go z jakimkolwiek innym (najbliżej mu do listówki pomarańczowej, która nie jest jednak trująca, a tylko ciężkostrawna).

Zasada nr 4 – zbieraj tylko dojrzałe grzyby

Wybierając się na grzybobranie nie zbieraj grzybów niedojrzałych. Niewykształcone w pełni okazy łatwo pomylić z grzybami trującymi. Częste tragiczne pomyłki: to wzięcie muchomora jadowitego grzybiarze za młodą pieczarkę, czy pomylenie muchomora zielonawego (sromotnikowego) z młodym gołąbkiem zielonawym.

Zasada nr 5 – nie wierz w mity

Grzyb nadgryziony przez ślimaka (są one odporne na muchomory sromotnikowe) nie jest bezpieczny dla twojego zdrowia. Tak samo gorzki smak okazu nie świadczy o jego toksyczności. Test „srebrnej łyżeczki”, inaczej cebulki, która ma robić się czarna po włożeniu do wywaru z trującym grzybem, także nie jest prawdziwy.

Zasada nr 6 – nie kupuj grzybów z niewiadomego źródła

Tylko sprzedawcy z certyfikatem grzyboznawcy lub sanepidu są bezpiecznymi dostawcami grzybów. To ważne, bo grzybów już przerobionych – marynowanych, duszonych, czy suszonych, nie można w pełni sprawdzić.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama