Sześciolatki w szkole – to hasło nie przestaje dzielić rodziców, nauczycieli i wszystkich środowisk zajmujących się wychowaniem i edukacją wczesnoszkolną.

Reklama

Od roku 2015 jest obowiązek posyłania wszystkich sześciolatków do pierwszej klasy szkoły podstawowej – wprowadzona przez rząd reforma budzi wiele kontrowersji, dlatego warto rozpatrzyć korzyści i zagrożenia wynikające z posyłania sześciolatków do szkół.

Sześciolatki w szkole – zagrożenia

Jeżeli rodzic uzna, że jego dziecko nie jest przygotowane do szkoły, może udać się do poradni psychologiczno-pedagogicznej, w której specjaliści ocenią dojrzałość intelektualną i emocjonalną kilkulatka. Najczęstsze argumenty przeciwników posyłania sześciolatków do szkoły to:

  • nieodpowiednie warunki lokalowe – w szkołach bardzo często jest zbyt dużo dzieci, pomieszczeń jest zbyt mało, zdarza się, że szkoła podstawowa jest łączona z gimnazjum;
  • sale nie są właściwie wyposażone; pomieszczenia w klasach I-III powinny mieć dwie części: edukacyjną – z tablicą i stolikami oraz rekreacyjną – wyposażoną m. in. w projektor, biblioteczkę, gry edukacyjne i kąciki tematyczne. Jeżeli nie ma takiej możliwości, należy jedną salę przeznaczyć na cele rekreacyjne – dzieci przebywałyby w niej na zmianę (grupa po grupie);
  • sześciolatki powinny korzystać z nowych podręczników, dlatego przeciwnicy wcześniejszego wysyłania dzieci do szkoły podkreślają, że reforma jest w interesie wydawnictw, a nie dzieci;
  • sześciolatki często nie są przystosowane do reguł szkolnych: porannego wstawania, siedzenia w ławce, mają problem z koncentracją.

Sześciolatki w szkole – korzyści

Kontrola przeprowadzona przez Instytut Badań Edukacyjnych w 2013 r. wykazała, że 96% rodziców, którzy zdecydowali się posłać sześciolatki do szkoły, było zadowolonych z metod i efektów nauczania oraz szkolnego zaplecza. Najczęstsze argumenty rodziców, którzy są zadowoleni z posyłania sześciolatków do szkoły to:

Zobacz także
  • duży potencjał intelektualny sześciolatków – im wcześniej dziecko zacznie się uczyć, tym więcej zyska;
  • w przypadku wykrycia zaburzeń, łatwiej jest je korygować w wieku sześciu lat niż później;
  • sześciolatki szybciej kończą szkołę i zaczynają pracę;
  • wiele osób, które do tej pory korzystało z płatnych przedszkoli, odczuwa ulgę finansową.

Reklama

Często lęk rodziców przed posyłaniem sześciolatków do szkoły jest nieuzasadniony. Argumenty, że kilkulatkowi zabiera się dzieciństwo są bezpodstawne – dla dziecka nauka może być super zabawą, a korzyści z wcześniejszego pójścia do szkoły znacznie przewyższają ewentualne zagrożenia. Oczywiście, jeżeli rodzic uważa, że dziecko nie dojrzało do pójścia do szkoły, warto przedyskutować tę kwestię ze specjalistą - psychologiem.

Reklama
Reklama
Reklama