W niedzielę, 13 stycznia, podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku doszło do wstrząsających wydarzeń. To właśnie wtedy prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem na scenie przez 27-letniego Stefana W. Paweł Adamowicz zmarł następnego dnia, a w mediach pojawiły się zarówno szokujące nagrania z ataku na prezydenta, jak i wizerunek nożownika. Teraz trwa śledztwo w tej sprawie.

Reklama

Zabójca Pawła Adamowicz ze statusem pokrzywdzonego

Jak informuje "Dziennik Bałtycki", prokuratura w Gdyni prowadzi obecnie postępowanie w sprawie zarówno upublicznienia zdjęcia Stefana W., jak i rozpowszechnienia nagrań z ataku na prezydenta. Obecnie śledczy chcą ustalić, kto opublikował zdjęcie zabójcy. Autorowi może grozić do 2 lata więzienia, ponieważ złamał ustawę o ochronie danych osobowych, a także naruszył tajemnicę śledztwa.

Z kolei drugi wątek, rozpowszechnienie nagrań z ataku na prezydenta, dotyczy dwóch policjantów z Gdyni. Według "Dziennika Bałtyckiego", jeden z policjantów nagrał telefonem materiał wideo z ataku na Pawła Adamowicza, który był odtwarzany na monitorze służbowym i przekazał go koledze z wydziału. Ten z kolei udostępnił go innym policjantom na aplikacji WhatsApp. Obaj policjanci są teraz zawieszeni w czynnościach służbowych i nie przyznają się do winy.

Zobacz także: "Urodziłam syna, który zabił człowieka. Proszę o wybaczenie" Poruszający wywiad z matką Stefana W.

Zobacz także

Paweł Adamowicz zostawił żonę i dwie córki

East News

Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia 2019 roku

ONS.pl
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama