Sprawa wypadku Joanny L. nadal wzbudza wielkie zainteresowanie. Kilka dni tuż po zdarzeniu głos w sprawie zabrał mąż aktorki, Ola Serneke, który stanął w obronie żony, a nawet żartował z całej sytuacji, twierdząc, że zamontuje w jej samochodzie alkomat. Przypomnijmy: Mąż Joanny L. żartuje z wypadku żony. Aktorka nie powiedziała mu o nim od razu

Reklama

Mogła być to jednak dobra mina do złej gry, ponieważ jak donosi Rewia, mąż gwiazdy "Przyjaciółek" może mieć przez nią problemy w interesach w Szwecji. Powszechnie wiadomo, że Szwedzi nie mają żadnej tolerancji dla pijanych kierowców. Gdyby kontrahenci Oli dowiedzieli się o jego żonie, niektóre interesy mogłyby legnąć w gruzach. Dlatego też Serneke stara się, aby sprawa przycichła.

Ponadto, mężczyzna zrozumiał, że w całej historii jest trochę jego winy, ponieważ często nie ma go w domu, a Joanna L. musiała sama zająć się dwójką dzieci i domem. Teraz może liczyć na wsparcie ukochanego.

Zobacz: Joanna L. próbowała dogadać się z prokuratorem. Prawniczka gwiazdy zabrała głos

Zobacz także
Reklama

Tak wyglądał wypadek Joanny L.:

Reklama
Reklama
Reklama