Jan Frycz w środę miał poważny wypadek samochodowy w Dzierżoniowie. Jego samochód nagle zjechał do rowu i dachował. Aktor natychmiast trafił do szpitala, a po wstępnych ustaleniach policji wynika, że gwiazdor był trzeźwy. Najprawdopodobniej Frycz zasłabł za granicą. Zobacz: Jan Frycz miał groźny wypadek! "Samochód aktora dachował, wylądował w rowie"!

Reklama

Dziś Super Express donosi o nowych faktach w sprawie. Okazuje się, że aktor nadal przebywa w szpitalu. Frycz ma złamaną rękę oraz potłuczenia na ciele. Jego życiu nie zagraża jednak żadne niebezpieczeństwo, choć na pewno będzie musiał spędzić w szpitalu jeszcze kilka dni.

Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!

Reklama

Zobacz: Frycz szczerze opowiedziała o życiu w rodzinnym domu: Kąpaliśmy się razem w wannie

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama