

Wybuch bomby przy autobusie Borussii Dortmund! Prokuratura ma list od sprawcy AKTUALIZACJA
Szokujące informacje z Dortmundu! Przy autobusie zmierzającego na mecz Ligi Mistrzów zespołu Borussii wybuchły trzy ładunki. Ranny został jeden z zawodników klubu. Prokuratura ma list, w którym sprawcy przyznają się do zamachu.
Wybuch bomby przy autobusie Borussii
Do wybuchu doszło we wtorek wieczorem niedaleko hotelu, skąd ekipa niemieckiego klubu wyjeżdżała na ćwierćfinałowy mecz z AS Monaco. Około 10 km od stadionu Borussii.
W czasie wyjazdu naszego autokaru miał miejsce wypadek, jedna osoba została ranna. Więcej informacji niebawem - informował najpierw oficjalny profil klubu.
Niedługo potem pojawił się kolejny wpis:
Przy hotelu miał miejsce wybuch bomby przy autokarze drużyny. Nie ma zagrożenia na stadionie!
Według przekazów, wybuch był mocny. Wyleciały szyby w autokarze. Policja dość szybko przyznała, że eksplodowały trzy ładunki!
Explosion on Dortmund bus, one player injured https://t.co/bvAZJgQ7eT
— David Jordan (@DavidJordanTS) April 11, 2017
Tak wygląda uszkodzone okno autokaru:

Ranny piłkarz Borussii
Najmocniej ucierpiał Marc Bartra, którego poraniły odłamki szkła z okna pojazdu. Piłkarz, który jest też reprezentantem Hiszpanii, został zabrany do szpitala, gdzie wieczorem przeszedł operację. Jego stan lekarze określają jako dobry.

Co z Łukaszem Piszczkiem?
Autokarem jechał reprezentant Polski Łukasz Piszczek. Szybko poinformował najpierw rodzinę, a potem media, że czuje się dobrze. Piłkarz rozmawiał m.in. z dziennikarzem "Przeglądu Sportowego" - jak twierdził, poza Bartrą nikt nie ucierpiał w eksplozji i wszystko jest pod kontrolą.
Wtorkowy mecz został odwołany, jak ogłoszono - zostanie rozegrany w środę, o godz. 18.45.
Na stadionie byli m.in. polscy dziennikarze, którzy pisali o niesamowitej atmosferze po podaniu komunikatu o wybuchu. Jak pisał Michał Pol:
Sektor kibiców AS Monaco właśnie gromko skandował: Dortmund, Dortmund! Piękny gest, futbol wygrywa! pic.twitter.com/ltkJM6O9Ul
— Michał Pol (@Polsport) April 11, 2017
Organizatorzy meczu wezwali osoby na stadionie, by zostały na miejscu - tam będą bezpieczniejsze niż poza nim. Służby postawiono w stan najwyższego pogotowia:

List od sprawcy
Niemiecka policja i prokuratura prowadzą śledztwo w sprawie eksplozji. Jak podano, znaleziono list, w którym sprawcy przyznają się do ataku.
List, który znaleziono na miejscu wczorajszego ataku w Dortmundzie, zawiera przyznanie się do winy - poinformował niemiecki prokurator cytowany przez gazeta.pl.
Więcej szczegółów na temat listu nie podano. Nieznane sa też motywy zamachu, ani narodowość sprawcy, bądź sprawców.