Wojewódzki czepia się Kożuchowskiej!
A właściwie jej psa…
Kuba Wojewódzki w swoim felietonie w najnowszej „Polityce” jak zwykle wybiórczo opisuje polski szołbiznes. Dostało się między innymi Prokopowi za udział w bieliźniarskiej imprezie, a także Kubie Wesołowskiemu.
Nam zainteresował jednak fragment poświęcony Małgosi Kożuchowskiej, a właściwie jej psu.
„To podobno najpilniej strzeżona tajemnica szołbiznesu. Małgosia Kożuchowska dostała od swego męża na 40 urodziny szczeniaka wyżła weimarskiego. Na jaw wyszło też, że niemiecki pies nazywa się Al Pacino. Skandal! Jak my byśmy się poczuli, gdyby Gwyneth Paltrow nazwała psa Artur Żmijewski. Albo Filip Bobek? Jak zaszczuci” – oznajmił Wojewódzki w felietonie.
Częściowo przyznajemy Kubie rację, bo czworonożny Al Pacino to jednak nie to samo. Ale aktor zapewne się nie obrazi, bo jak śmiemy przypuszczać, nigdy o tym nawet nie usłyszy...