Sylwestrowa stylizacja Iwony Węgrowskiej miała oszołomić cały kraj. Piosenkarka długo przed występem na "Sylwestrowej Mocy Przebojów" Polsatu zapewniała, że na kreacje przeznaczy 15 tysięcy złotych, a materiał sprowadzi z Włoch. W noc sylwestrową okazało się, że sukienki nie były aż tak spektakularne jak zapowiadała, a później życzliwe osoby z jej otoczenia wytykały, że materiał z których kreacje uszyto kosztuje zaledwie 39 złotych za metr.

Całość ocenił Marcin Tyszka, który w świecie mody odnajduje się jak ryba w wodzie. Niestety, fotograf podzielił zdanie wielu antyfanów Iwony. W zasadzie poszedł nawet o krok dalej i porównał Węgrowską do... zresztą, przeczytajcie sami (pisownia oryginalna):

- boskie zdjecia....ta pani ma gwarantowane kontrakty we wszystkich drag queen klubach - jako karykatura.... siebie?

Reklama

Do gustu chyba nie przypadło Tyszce także noworoczne show Węgrowskiej, ale sugeruje, że mogłoby się sprawdzić na scenach niektórych niebiletowanych klubów (pisownia oryginalna): - napompowana silikonem kopia Jennifer Lopez niczym lalka z sex shopu - swiecaca majtami przez caly wieczor .... jej playbkack show wygladal jak tani wystep w klubie transwestytow.

Ciekawe czy Iwona obrazi się na Marcina, a Drag Queen na Iwonę...

Reklama

chimera

Reklama
Reklama
Reklama