Tomasz Karolak od kilku tygodni nie może spać spokojnie. Wszystko za sprawą jego udziału w kampanii przed wyborami prezydenckimi. Karolak przed drugą turą wyborów oficjalnie poparł Bronisława Komorowskiego za co dzisiaj dostaje pogróżki. Zobacz: Spalą dom Tomaszowi Karolakowi? Aktor nieustannie otrzymuje groźby

Reklama

Na złośliwe komentarze i groźby z pewnością wpłynęła również słynna wpadka w programie Tomasza Lisa. Dziennikarz razem z Tomaszem Karolakiem cytowali wówczas wpis w fikcyjnego konta córki Andrzeja Dudy. "Tata mówi, że jak zostanie prezydentem, odda Oscara Amerykanom. Prawda jest ważniejsza od jakiejś tam nagrody z żółtej blachy"- krytykowali na wizji rzekome słowa kandydata na prezydenta.

Dziś, kilka tygodni po tamtych wydarzeniach, Tomasz Karolak postanowił przeprosić za atak na Andrzeja Dudę. Na łamach magazynu "W sieci" przyznaje, że poparcie Bronisława Komorowskiego bylo odruchem serca. Ale też przyznaje, że kampania prezydencka była „beznadziejna". Na okładce tygodnika pojawiła się wypowiedź skruszonego aktora "Sorry za atak na Dudę". Karolak twierdzi, że uwierzył, że ma do czynienia z prawdziwą wypowiedzią Kingi Dudy, gdyż był przekonany, że Tomasz Lis sprawdził źródło informacji.

- Tomek Lis mi ją pokazał, pytając: „Czy ty to czytałeś?!" Więc jeżeli on mi to pokazuje w programie, to ja uważam to za sprawdzoną informację. Znamy wszyscy Lisa i wiemy, że rzetelnie podchodzi do sprawy - stwierdził Karolak.

Czyżby Tomasz Karolak próbował ratować swój wizerunek? A może chce wyciszyć sprawę przed początkiem nowej prezydentury?

Zobacz na Polki.pl: Tomasz Karolak- Żyję w dwóch światach

Zobacz także

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama