Rihanna. Nic nie było w stanie jej powstrzymać
Tego lata cały świat śpiewa „You can stand under my umbrella, ella, ella”. Autorka tego przeboju, 19-letnia Rihanna, pod swoją parasolkę nie zamierza na razie zapraszać żadnego mężczyzny.
Nikt dotąd nie zaśpiewał tak seksownie i z takim wdziękiem o tak przyziemnej rzeczy, jaką jest parasol – tak zapowiadała jeden z występów 19-letniej Rihanny Gwen Stefani. Obie panie znają się doskonale, rok temu wyruszyły razem w trasę koncertową. Ale wtedy Rihanna nie była jeszcze gwiazdą.
Wielka niespodzianka
Dziś piosenkarka dobrze wie, kiedy to się zmieniło: „Doskonale pamiętam ten dzień. To był 29 marca 2007 roku. Wtedy odbyła się światowa premiera piosenki „Umbrella”. Piosenka o parasolce już po kilku tygodniach trafiła na pierwsze miejsca list przebojów na wszystkich kontynentach. Sama Rihanna mówi, że sukces tego utworu ją zadziwił. „Ta piosenka pochodzi z mojej najnowszej, trzeciej już płyty »Good Girl Gone Bad« i tak naprawdę nic nie wskazywało na to, że stanie się aż takim hitem. Ja sama miałam wątpliwości, czy w ogóle powinnam ją śpiewać”, twierdzi Rihanna.
W sukces „Umbrelli” wierzył za to od początku Jay-Z, jeden z najlepszych na świecie raperów i producentów muzycznych, prywatnie narzeczony Beyoncé. Utwór tak mu się spodobał, że postanowił sam w nim wystąpić. Piosenka rozpoczyna się rapem w jego wykonaniu. Tak naprawdę jednak to Rihanna, śpiewając tę piosenkę, udowodniła, że jest nie tylko piękną kobietą, ale też ma silny i dźwięczny głos. „W końcu przekonaliśmy się, że Rihanna nie jest jedynie ładnym kociakiem, ale ma głos na miarę największych piosenkarek w historii muzyki”, pisał jeden z amerykańskich krytyków muzycznych. „Od wszystkich komplementów, których nasłuchałam się w ostatnich miesiącach, można dostać zawrotu głowy. Czasem aż trudno mi uwierzyć w to, co mnie spotkało. Kiedy jednak czuję, że woda sodowa uderza mi do głowy, wsiadam w samolot i lecę na Barbados....