Ostatnio poruszenie wśród fanów Sarsy (30) wywołała zmiana w jej wyglądzie. Wokalistka charakterystyczne dla siebie splecione z włosów rogi zamieniła na doczepiany gadżet, trójwymiarowe sztuczne różki, a podczas jednego z występów w telewizji, gdy promowała wydany pół roku temu album „Zakryj”, zrezygnowała nawet i z nich. Trzeba przyznać, że element wizerunku, któremu była wierna od pierwszej, wydanej pięć lat temu płyty „Zapomnij mi”, wzbudzał kontrowersje. Określano go jako dziwaczny, a niektórzy dopatrywali się w nim nawet ukłonu w stronę… satanizmu, nie bacząc na to, że sama piosenkarka mówi, iż „przynależy do drużyny Jezusa”, a wiara w Boga pomaga jej zachować higienę duchową.

Reklama

Zobacz także: Sarsa na randce z chłopakiem! Wiedzieliście, że też jest muzykiem?

Reklama
Reklama
Reklama