Zaledwie kilka godzin temu internet obiegła sensacyjna plotka o śmierci Robina Williamsa. Początkowo sądzono, że może być to kolejny niesmaczny żart, ale informacja została potwierdzona przez amerykańską policję i reprezentantów aktora. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Williams od dawna cierpiał na przewlekłą depresję i popełnił samobójstwo. Przypomnijmy: Szok! Robin Williams popełnił samobójstwo

Reklama

Wiadomość ta zaskoczyła nie tylko internautów, ale również przyjaciół gwiazdora i całe Hollywood. W największym żalu pogrążona jest jego żona, Susan Schneider, z którą Robin pobrał się w październiku 2011 roku. Kobieta również zdecydowała się wystosować oficjalne oświadczenie, w którym prosi o nieskupianie się na przyczynach śmierci swojego męża i nawołuje do celebracji jego komediowego talentu.

Dziś rano straciłam mojego męża i najlepszego przyjaciela, podczas gdy świat stracił jednego ze swoich najukochańszych artystów i pięknego człowieka. Mam złamane serce. W imieniu rodziny Robina prosimy o uszanowanie prywatności w czasie tego głębokiego smutku. Mamy nadzieję, że nikt nie będzie skupiał się na jego śmierci, a na niezliczonych momentach szczęścia i uśmiechu, które dawał milionom ludzi - czytamy w oświadczeniu Schneider.

Informację o przewlekłej depresji Williamsa potwierdziła jego rzecznik prasowa, Mara Buxbaum. Nie skomentowała jednak doniesień o samobójstwie.

Zobacz: Ostatnie słowa Peaches przed śmiercią. Brzmią jak podsumowanie

Zobacz także
Reklama

Życie i kariera Robina Williamsa:

Reklama
Reklama
Reklama