Reklama

Policji wciąż nie udało się schwytać mężczyzny, który jest podejrzany o zabójstwo 28-latki w Łodzi. Przypomnijmy, że Paulina D. zaginęła w nocy 19 października. Dziewczyna bawiła się ze znajomymi w jednym z klubów przy ulicy Piotrkowskiej. Po raz ostatni widziana była u zbiegu ul. Zielonej i al. Kościuszki w sobotę o godzinie 8 rano. Kamery monitoringu zarejestrowały, że towarzyszył jej mężczyzna w wieku ok. 40-50 lat.

Przez tydzień jej bliscy nie ustawali w poszukiwaniach. Niestety, w piątek 26 października w lasku na Stawach Jana w Łodzi znaleziono zwłoki, które należą do Pauliny D.

Zobacz także

- Po ich wyglądzie, elementach ubrania, a także w oparciu o ustalenia poczynione co do przebiegu wydarzeń, możemy stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że są to zwłoki poszukiwanej od soboty młodej kobiety - mówił w sobotę Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Na zwłokach stwierdzono obrażenia, rany kłute, które najprawdopodobniej doprowadziły do śmierci. Bez wątpienia doszło do zbrodni zabójstwa - dodaje

Zobacz także: Po tygodniu poszukiwań odnaleziono ciało Pauliny D.! "Ciało wyglądało, jakby zostało poćwiartowane"

Kto zabił Paulinę D. w Łodzi?

Na podstawie wspomnianego zapisu z miejskiego monitoringu policjantom udało się dotrzeć do osób, które znają mężczyznę, który towarzyszył Paulinie D. Ślad prowadził do budynku przy ulicy Żeromskiego, gdzie mieszkają pracujący na łódzkich budowach Gruzini. To tam miało dojść do zbrodni. Poszukiwany mężczyzna również jest Gruzinem. Policji nie udało się na razie dotrzeć do poszukiwanego. Nie wiadomo, czy przebywa jeszcze w Polsce, czy zdołał uciec za granicę. Policja zatrzymała za to 3 osoby: dwóch Gruzinów oraz Białorusinkę. Wiedzieli oni o morderstwie, jednak nie powiadomili odpowiednich służb. Niebawem usłyszą zarzuty.

POLECAMY: Brat zamordowanej Pauliny D. zabrał głos. Rodzina ma bardzo ważną prośbę

Reklama

Ciało Pauliny D. było prawdopodobnie poćwiartowane

Policja
Reklama
Reklama
Reklama