
Paula Marciniak, po tym jak pierwszy raz zapozowała nago dla CKM'a, za wszelką cenę postanowiła zostać gwiazdą. Niestety wymyśliła sobie, że jest piosenkarką... Od teorii do czynu poszło szybko i w efekcie Paula nagrała płytę. Aby wypromować ją i siebie podjęła całą serię wątpliwych logicznie działań: nagrała klip w więzieniu, wzięła "ślub" z Michałem Wiśniewskim, robiła tatuaż na oczach widzów, jadła sushi z nagiej kobiety, nagrała duet z Anną Kalatą, zatrudniła 15-letnią menadżerkę i wjechała na koniu pod klub w centrum Warszawy.
Pewnie nie zdziwicie się, jeśli powiemy, że te wszystkie rozpaczliwe próby zaistnienia oczywiście zawiodły. O Pauli zapomniano jeszcze szybciej niż moglibyśmy się tego spodziewać. Mimo to, dziewczyna nie zamierza dać za wygraną. Gdy wszystkie pomysły zawiodły Marciniak postanowiła wrócić do korzeni i znów rozebrała się dla CKM'u... To jej trzecia okładka tego pisma i niestety pewnie nie ostatnia.
Jak dla nas Wodzianka i jej "całowanie kogo chcę", Sara May z "cipką" na głowie, a nawet Ibisz w reklamie szamponu do włosów są bardziej naturalni i ciekawsi niż poniższe zdjęcie:
