Olivia Wilde kilkanaście tygodni temu rozwiodła się z Tao Ruspolim, z którym była związana małżeńskim węzłem przez blisko osiem lat. Aktorka przyznaje, że chociaż nie jest to łatwe, powoli dochodzi do siebie. W rozmowie z "Marie Claire" komplementuje swojego byłego męża, ale stara się dostrzegać też pozytywy obecnej sytuacji.

Reklama

- Spędziłam najlepsze lata z kimś, kto bardzo mnie kochał i się o mnie troszczył. Myślę jednak, że samotność również ma swoje dobre strony. Każdy z nas powinien poznać to uczucie i nie dopuścić do tego, żeby druga osoba nas w jakikolwiek sposób zdefiniowała - powiedziała Wilde.

Z pewnością czas leczy rany i Olivia wyjdzie z tej całej sytuacji bogatsza o wiele ważnych życiowych przemyśleń i przede wszystkim silniejsza psychicznie.

Reklama

(ac)

Reklama
Reklama
Reklama